Ogień i dym rozprzestrzeniały się błyskawicznie, wypełniając duże pomieszczenia pełne ludzi. Kamery monitoringu nagrały to, co działo się podczas niedzielnego pożaru w centrum handlowym w rosyjskim Kemerowie. Według prezydenta Rosji Władimira Putina do śmierci ponad 60 osób doszło w wyniku "kryminalnych zaniedbań".
Rosyjski prezydent mówił o tragedii w telewizji państwowej. - Co tam się stało? To nie była bitwa czy wybuch metanu. Ludzie przyszli tam odpocząć. Tyle mówimy o tych problemach demograficznych, a tu tracimy tylu obywateli i dlaczego? Bo ktoś dopuścił się kryminalnych zaniedbań i niedbalstwa - stwierdził Putin. Prezydent nakazał też śledczym przyjrzeć się decyzjom lokalnych urzędników, którzy powinni nadzorować centrum handlowe.
Wyłączony alarm, zamknięte wyjścia
Śledczy już poinformowali, że przejęli wiele dokumentów i poddają je analizie. Podczas przebudowy byłej fabryki cukierków z 1968 roku na centrum handlowe, które otworzono w 2013 roku, miało dojść do "nieprawidłowości". Ujawniono również, że system przeciwpożarowy, który powinien uruchomić syreny i ostrzec ludzi, został wyłączony. Dodatkowo wyjścia ewakuacyjne były zamknięte. Kiedy pożar wybuchł na ostatnim piętrze centrum handlowego Zimowa Wiśnia, wielu klientów znalazło się w pułapce. Zginęło ponad 60 osób, wśród nich jest wiele dzieci. Ogień miał się pojawić w miejscu przeznaczonym do zabaw i błyskawicznie się rozprzestrzenił. Nagrania z kamer monitoringu pokazują, że dym wypełniał rozległe pomieszczenia w okamgnieniu, podczas gdy dzieci i opiekunowie próbowali uciekać.
Autor: mk//kg / Źródło: Reuters, TASS, tvn24.pl