Podczas walk na Ukrainie mogło zginąć dziesięciokrotnie więcej osób niż wynika z oficjalnych danych - napisała w niedzielę gazeta Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung, powołując się na niemieckie służby specjalne. Według danych ukraińskich władz, które 7 lutego przytaczał w Monachium Petro Poroszenko, od kwietnia 2014 roku w Donbasie zginęło 5400 cywilów i 1200 żołnierzy.
"Źródła w niemieckich służbach specjalnych twierdzą, że dane, podawane przez ONZ i władze ukraińskie, mają 'jednostronny charakter' i dlatego nie są do końca wiarygodne" - napisała niemiecka gazeta. Podała, że ofiar mogło być nawet dziesięciokrotnie więcej niż wynikałoby to z oficjalnych danych. "Po ciężkich walkach często podawano, że zginęło nie więcej niż dziesięć osób, podczas gdy w rzeczywistości ta liczba była o wiele większa" - pisze magazyn, powołując się na anonimowe źródło.
Ukraina zaniża dane?
7 lutego podczas konferencji w Monachium prezydent Ukrainy Petro Poroszenko poinformował, że od rozpoczęcia konfliktu w kwietniu 2014 roku na wschodzie Ukrainy zginęło 1200 żołnierzy i 5400 cywilów.
Eksperci wypowiadający się dla niemieckiej gazety stwierdzili, że powyższe dane to "konserwatywne obliczenia", rzeczywista liczba jest znacznie wyższa.
Obawy ONZ
Wcześniej dane o ofiarach podawało Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka. 23 stycznia oświadczyło, że od kwietnia 2014 roku w konflikcie na wschodzie Ukrainy zginęło ponad 5 tysięcy ludzi, jednak odbiega to od realnych danych.
- Znacząca eskalacja wrogich działań sprawiła, że liczba zabitych sięgnęła 5086, ale obawiamy się, że może być ich znacznie więcej - powiedział na briefingu w Genewie rzecznik Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka Rupert Colville.
Trudna sytuacja uchodźców
W ogłoszonych danych uwzględniono 262 ofiary śmiertelne z ostatnich dziewięciu dni. Był to "najkrwawszy okres" od września, kiedy ogłoszono zawieszenie broni - dodał Colville.
Wyraził zaniepokojenie tym, że nowe regulacje władz w Kijowie w sferze bezpieczeństwa utrudniają starania o dostarczenie pomocy do stref konfliktu na wschodzie Ukrainy. Tym samym utrudniają sytuację uchodźców.
Łamane porozumienie
Porozumienia pokojowe dotyczące konfliktu na wschodzie Ukrainy, podpisane we wrześniu 2014 roku w Mińsku w obecności przedstawicieli OBWE, są stale naruszane. Ukraina i Rosja oskarżają się wzajemnie o łamanie ustaleń.
W połowie stycznia prezydent Ukrainy Petro Poroszenko informował, że na terytorium jego kraju znajduje się ponad 9 tys. rosyjskich żołnierzy.
Autor: asz/kka / Źródło: Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung, Inforesist.org, PAP