"Nienawidzi Ukrainy i marzy o ruskim mirze w Europie" - napisał o Viktorze Orbanie w mediach społecznościowych doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. Odniósł się do doniesień, z których wynika, że premier Węgier nie chce przedłużania sankcji na Rosję.
"Orban mówi, że będzie walczyć o zniesienie sankcji wobec Rosji. Nazywajmy rzeczy po imieniu. Węgry to koń trojański, który chce upadku UE kosztem europejskich płatników podatków" - napisał w niedzielę wieczorem Podolak na Twitterze.
Według doradcy prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, "Orban nienawidzi Ukrainy i marzy o 'ruskim mirze' w Europie. Czy UE powinna finansować te dywersje?" - zapytał.
W piątek agencja Reutera napisała, że według źródeł Radia Wolna Europa Orban zapowiedział, iż Węgry spróbują zablokować przedłużenie sankcji na Rosję. Polityk miał wygłosić te uwagi na zamkniętym spotkaniu z członkami Fideszu w wiosce Kotcse w zeszłym tygodniu.
Orban miał powiedzieć, iż szanse na zablokowanie kolejnego sześciomiesięcznego przedłużenia sankcji są nikłe, ale wyraził nadzieję, że nowy rząd, który ma powstać we Włoszech, może wspomóc te wysiłki - dodało źródło Radia Wolna Europa.
Reuters ocenił, że premier Węgier odniósł do Giorgii Meloni, która prawdopodobnie zostanie premierem Włoch po wyborach w tym miesiącu, a której partia Bracia Włosi ma bliskie związki z Orbanem.
W lipcu Orban powiedział, że UE strzeliła sobie w płuca nieprzemyślanymi sankcjami gospodarczymi wobec Rosji, które, jeśli nie zostaną wycofane, mogą zniszczyć europejską gospodarkę. Radio Wolna Europa podało również, że premier Węgier miał powiedzieć, iż do 2030 roku Grupa Wyszehradzka może stać się płatnikiem netto do budżetu UE, co powinno skłonić do ponownego przemyślenia korzyści i wad dalszego członkostwa w UE.
Źródło: PAP, Reuters