W związku z napiętą sytuacją w Egipcie MSZ wystosowało ostrzeżenie dla wszystkich podróżnych i radzi unikać większych miast. Organizowane w nich demonstracje mogą mieć gwałtowny i niebezpieczny przebieg.
Podczas wielkich protestów, do których doszło w niedzielę w większości egipskich miast, doszło do aktów przemocy i starć przeciwników oraz zwolenników prezydenta Mohammeda Mursiego. Sześć osób zginęło. Na kolejne dni opozycja zapowiada zorganizowanie kolejnych demonstracji, jeśli prezydent nie ugnie się przed jej żądaniami i nie ustąpi.
Lepiej nie zaglądać do miast
W związku z napięciem w Egipcie polski MSZ "odradza wszelkie podróże do Kairu i innych dużych aglomeracji miejskich Egiptu". Polacy, którzy mieszkają w egipskich miastach, mają natomiast "zachować szczególną ostrożność" i w miarę możliwości nie oddalać się od swoich domów oraz pracy. Wyjazdy do kurortów na wybrzeżu Morza Czerwonego nie są odradzane, ale MSZ sugeruje, aby ich nie opuszczać na żadne wycieczki.
Ostrzeżenie wydane przez MSZ odnośnie Egiptu nie jest zupełnie nowe, bowiem w podobnym brzemieniu jest już ponawiane od początku rebelii przeciw Hosniemu Mubarakowi w 2011 roku.
Autor: mk\mtom / Źródło: tvn24.pl