Piłkarze polskiej kadry nie muszą obawiać się o swoje bezpieczeństwo. W Soczi, gdzie mają swoją bazę, zastosowano szczególne środki ostrożności. - W tym regionie to norma. Żyjemy w takich czasach, że jest to konieczne - skomentował Maciej Rybus, obrońca grający na co dzień w Lokomotiwie Moskwa.
Rybus zna Rosję doskonale. W kraju gospodarza mundialu spędził kilka sezonów. Najpierw jako gracz Tereka Grozny, dziś występując w Lokomotiwie, który w zakończonym sezonie zwyciężył w ligowych rozgrywkach.
Dwa lata temu zabrakło go w kadrze na mistrzostwa Europy we Francji. Wykluczyła go kontuzja barku, której nabawił się w ostatnim meczu ligowym.
- Na pewno dla mnie dodatkowym bodźcem jest fakt, że nie zagrałem na Euro 2016 Teraz jestem zdrowy i bardzo zmobilizowany. Cieszy mnie, że mundial rozgrywany jest w kraju, w którym żyję. Nie wiem jednak czy mi to pomoże, bo wszystko rozstrzyga się na boisku - podkreślił 28-letni piłkarz.
Więcej zadań
Kadra od środy jest w Soczi. Wcześniej 32 piłkarzy trenowało na zgrupowaniu w Arłamowie, gdzie selekcjoner Adam Nawałka wykreślił dziewięć nazwisk. Ale Bartosz Bereszyński, również obecny na czwartkowej konferencji prasowej, nie czuje się wygranym.
- Nie myślę w takich kategoriach. W głowie mam to, że za chwilę czeka nas mecz. Z takim nastawieniem tutaj jestem - przyznał.
W wiosennych sparingach Nawałka testował ustawienie z trzema obrońcami. To sprawia, że boczni defensorzy pełnią rolę tzw. wahadłowych.
- Wówczas dochodzi więcej zadań ofensywnych, bo nie możemy tylko bronić, ale również musimy atakować. Ta pozycja wymaga ciągłego ruchu i niemal stałego biegania. Ale jesteśmy na to przygotowani - podkreślił obrońca Sampdorii Genua.
Rośnie presja
Pierwszy rywalem Biało-Czerwonych na mistrzostwach świata będzie Senegal. Z piłkarzami z Afryki zagramy 19 czerwca w Moskwie.
- Senegal jako całość jest bardzo mocny, bo wszyscy zawodnicy tej reprezentacji występują w mocnych ligach. Skupiamy się na nich jako zespole, znamy już ich mocne i słabsze strony. Będziemy to jeszcze analizować. Z dnia na dzień presja będzie coraz bardziej odczuwalna - ocenił Bereszyński.
Kolejnymi rywalami Polaków będą Kolumbijczycy (24 czerwca w Kazaniu) i Japończycy (28 czerwca w Wołgogradzie).
Autor: kz/dasz / Źródło: sport.tvn24.pl, PAP