Ogłoszono wyniki wyborów, wybuchły zamieszki. Nie żyje ponad 20 osób   

Źródło:
PAP
Powyborcze zamieszki w Mozambiku
Powyborcze zamieszki w Mozambiku
Reuters
Powyborcze zamieszki w Mozambiku Reuters

Po ogłoszeniu oficjalnych wyniku wyborów prezydenckich w Mozambiku przez Radę Konstytucyjną, w kraju wybuchły zamieszki, w których zginęło ponad 20 osób. Według oficjalnych danych wybory wygrał kandydat rządzącej partii Frelimo. Opozycja twierdzi, że wyniki głosowania sfałszowano.

Według władz w ciągu 24 godzin po ogłoszeniu w poniedziałek wyroku odnotowano w sumie 236 aktów przemocy, w wyniku których zginęło co najmniej 21 osób, a rannych zostało 25, w tym 13 policjantów.

Do tej pory aresztowano 78 osób, a w całym kraju zaostrzono środki bezpieczeństwa - powiedział minister spraw wewnętrznych Pascoal Ronda w wywiadzie udzielonym publicznej stacji TVM. - Siły zbrojne i obronne zwiększą swoją obecność w krytycznych i kluczowych punktach - dodał.

Zamieszki w Mozambiku PAP/EPA

Wybory prezydenckie w Mozambiku

Według centralnej komisji wyborczej wybory 9 października wygrał Daniel Chapo - kandydat partii Frelimo, która rządzi Mozambikiem nieprzerwanie od uzyskania niepodległości w 1975 roku. Miał on otrzymać 71 proc. głosów, a kandydat opozycji Venancio Mondlane - 36 proc.

Rada Konstytucyjna podała jednak inne wyniki głosowania. Zgodnie z nimi Chapo uzyskał około 65 proc. głosów, a Mondlane - około 24 proc.. W równolegle przeprowadzonych wyborach parlamentarnych Rada przyznała również Frelimo mniej miejsc, niż centralna komisja wyborcza. Nie wyjaśniono przyczyny tych różnic.

Opozycja twierdzi, że wybory prezydenckie wygrał Mondlane z poparciem na poziomie 53 proc. W zgodnych opiniach zachodnich obserwatorów wybory nie były ani wolne, ani uczciwe. Kandydat opozycji odrzucił ogłoszone w poniedziałek wyniki.

Daniel Chapo pozuje do zdjęcia ze swoimi wyborcami PAP/EPA

Masowe protesty

Kiedy pod koniec października centralna komisja wyborcza Mozambiku ogłosiła rezultaty głosowania wywołało to wybuch masowych protestów. Demonstranci wyszli na ulice wielu miast. Doszło do starć ze służbami porządkowymi, w których zginęło co najmniej 130 osób. Niepokoje społeczne wpłynęły już na działalność zagranicznych firm, w tym australijskiej firmy wydobywczej South32. Z powodu zamieszek sąsiednia Afryka Południowa tymczasowo zamknęła główne przejście graniczne z Mozambikiem.

Nowy prezydent Mozambiku ma zostać zaprzysiężony w styczniu.

Zamieszki w Mozambiku PAP/EPA

Autorka/Autor:momo/ads

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA