"Wkrótce staniemy się najsłynniejszymi przemytnikami w Europie". Ambasador Mołdawii w Rosji odwołany

Źródło:
Reuters, RBK

Rząd Mołdawii podjął decyzję o odwołaniu ambasadora w Rosji po incydencie z przemytem anabolików. Towar, przewożony minibusem należącym do ambasady mołdawskiej, został zatrzymany na granicy ukraińskiej.

Mołdawskie służby celne podały, że wartość rynkowa 350 kilogramów przemycanych anabolików sięga około 8 milionów mołdawskich lei (blisko pół miliona dolarów lub około 1,7 mln zł). Minibus, który miał tablice dyplomatyczne, został zatrzymany na przejściu granicznym Mołdawii z Ukrainą w sobotę. Zatrzymano również kierowcę samochodu.

Oglądaj TVN24 w internecie>>>

Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej w Kiszyniowie podało w komunikacie, że "w dniach 2-5 grudnia samochód był w podróży służbowej". Przewoził z Moskwy do Kiszyniowa pocztę dyplomatyczną.

Na środowym posiedzeniu rządu premier Ion Chicu powiedział, że w związku z incydentem ambasador Mołdawii w Rosji Andriej Nieguca został odwołany. - Po tym haniebnym akcie jest zrozumiałe, że jest to przynajmniej pośrednia odpowiedzialność szefa misji dyplomatycznej, więc musi odpowiedzieć. Wkrótce staniemy się najsłynniejszymi przemytnikami w Europie. Jeśli coś nie działa, to ogromny wstyd dla kraju. Wnioski muszą być odpowiednie - mówił szef rządu, cytowany przez rosyjski portal RBK.

- To wstyd dla Mołdawii - skomentował wydarzenie ustępujący prezydent Igor Dodon, dodając, że ambasador zostanie pociągnięty do odpowiedzialności, jeśli zostanie udowodnione, że miał jakikolwiek związek z przemytem.

Agencja Reutera przypomniała, że do incydentu doszło zaledwie kilka tygodni po tym, jak Dodon, który dążył do zacieśnienia więzi z Rosją, przegrał wyścig o reelekcję z prozachodnią Maią Sandu, byłą premier, która deklaruje zacieśnianie relacji z Unią Europejską.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: Reuters, RBK