"Moje czyny były potworne, ale konieczne"

Aktualizacja:

Podejrzany o przeprowadzenie w piątek podwójnego zamachu w Norwegii, Anders Behring Breivik ogłosił za pośrednictwem adwokata że wie, iż jego czyny były "potworne", jednak jego zdaniem były "konieczne". Na jaw wychodzą kolejne szczegóły na temat przeszłości zamachowca.

Mój klient powiedział, że wie, iż jego czyny był potworne, ale według niego były konieczne prawnik Geir Lippestad

Jak poinformował, Breivik złoży wyjaśnienia przed sądem w poniedziałek. Sąd ma zdecydować, czy do rozpoczęcia procesu zatrzymany pozostanie w areszcie.

"Ostatni wpis tutaj"

Tymczasem pojawiają się coraz to nowe informacje na temat 32-letniego Norwega. Agencja NTB donosi o liczącym 1500 stron dokumencie pod tytułem "2083. Europejska Deklaracja Niepodległości", który został opublikowany w internecie pod pseudonimem Andrew Berwick. Jak zauważa Reuters, jest to zangielszczona wersja imienia i nazwiska podejrzanego.

Ten manifest traktuje przede wszystkim o "wojnie rasowej" oraz sposobie, w jaki Europa może się uwolnić od imigrantów. Kończy się on słowami: "Myślę, że to ostatni wpis tutaj. Jest piątek, 22 lipca, godz. 12.51". Ok. 2,5 godz. później miał miejsce pierwszy z dwóch ataków.

Według nieoficjalnych doniesień gazety "VG", która powołuje się na źródła policyjne, mężczyzna miał przyznać się podczas przesłuchania, że to on zamieścił materiał w sieci.

Co więcej, na YouTube pojawił się spot prawicy norweskiej. Na końcu filmu pojawia się Anders Behring Breivik, który dokonał podwójnego zamachu w Norwegii. Ubrany w skafander celuje z broni.

Namawiał do "przesadnej reakcji"

Według brytyjskiego dziennika "The Guardian", dwa lata temu Breivik kontaktował się z organizacjami antyislamskimi w Wielkiej Brytanii. W internecie miał się chwalić, że namawiał je, by poprzez prowokację doprowadziły "młodzież dżihadu" do "przesadnej reakcji".

"Kilka razy dyskutowałem z SIOE (Stop the Islamification of Europe) i English Defence League (EDL) i radziłem im, by (...) sprowokowały młodzież dżihadu/radykalnych marksistów do przesadnej reakcji, co udało się już kilka razy" - pisał.

Agencja APA odnotowuje, że podczas demonstracji EDL dochodziło już wielokrotnie do gwałtownych starć z kontrdemonstrantami.

Nigdy się z nami nie kontaktował ani nie dawał nam rad Andres Graves

Założyciel SIOE Andres Graves zaprzeczył, że podobna wymiana miała miejsce. - Nigdy się z nami nie kontaktował ani nie dawał nam rad - powiedział. Dopuścił możliwość, że Norweg był na którejś z demonstracji SIOE. Dodał, że Breivik ubiegał się o członkostwo w SIOE ok. 18 miesięcy temu, ale go nie uzyskał, bo stwierdzono, że ma powiązania z osobami o przekonaniach neonazistowskich.

EDL i SIOE to radykalnie prawicowe ugrupowania sprzeciwiające się ekspansji islamu. EDL sympatyzuje z holenderskim politykiem Geertem Wildersem i jego antyislamską Partią na rzecz Wolności.

CZYTAJ O WYDARZENIACH W SOBOTĘ

CZYTAJ O WYDARZENIACH W PIĄTEK

O zamachu w Oslo czytaj też na Kontakt24

Źródło: PAP