W uznaniu zasług miasta Wootton Bassett, które przez cztery lata było pierwszym przystankiem na brytyjskiej ziemi, dokąd trafiały ciała poległych brytyjskich żołnierzy, królowa Elżbieta II na wniosek premiera Davida Camerona zdecydowała uznać je za "swoje". Nadanie przedrostka "Royal" odbyło się w uroczystej oprawie i z udziałem premiera.
Pierwsze ciało poległego do Wootton Bassett w hrabstwie Wiltshire wróciło w kwietniu 2007, kiedy samoloty z żołnierskimi trumnami zaczęły lądować w pobliskiej bazie wojskowej RAF w Lyneham. Przez ostatnie cztery lata tysiące mieszkańców stawały na trasach konduktów pogrzebowych przechodzących przez miasta, oddając hołd poległym żołnierzom.
Ostatni orszak przeszedł przez miasto w sierpniu 2011 roku. Od tamtego czasu trumny z poległymi lądują w innej bazie RAF w Brize Norton w sąsiednim hrabstwie Oxfordshire.
Na wniosek premiera Davida Camerona królowa Elżbieta II zdecydowała się uhonorować miasto za postawę jego mieszkańców, zmieniając jego nazwę na Royal Wootton Bassett.
W niedzielnej uroczystości nadania tytułu brało udział około 20 tysięcy osób, w tym David Cameron i szef Sztabu Generalnego. Ulicami miasta przeszła wojskowa parada, a nad nią przeleciał transportowiec C-17 Globemaster. Maszyny tego typu przywożą z Afganistanu trumny z ciałami poległych.
Źródło: BBC News