Miały nie wysiadać z samochodu, ale to zrobiły. Tygrysy natychmiast zaatakowały


Tygrysy zabiły kobietę i raniły jej towarzyszkę w zoo-safari w Pekinie. Nie powinny pod żadnym pozorem otwierać nawet okien samochodu, ale przez kłótnię jedna z nich wyszła na zewnątrz. Tygrysy zaatakowały niemal natychmiast.

Do tragedii doszło w sobotę w zoo o nazwie Badaling Safari World, które mieści się ok. 60 km od centrum Pekinu, w pobliżu Wielkiego Muru. Kobiety jechały prywatnym samochodem wraz z mężczyzną i dzieckiem. Zgodnie z regulaminem parku okna powinny być zamknięte a drzwi zablokowane przez cały czas.

Tragiczna kłótnia

Jednak, gdy jedna z kobiet pokłóciła się z mężczyzną prowadzącym auto, postanowiła w emocjach wyjść na zewnątrz. Okrążyła pojazd i otworzyła drzwi kierowcy. Kiedy przy nich stała, od tyłu zaatakował ją tygrys i porwał w głąb wybiegu.

Mężczyzna i starsza kobieta rzucili się na ratunek swojej towarzyszce, ale doprowadziło to do większej tragedii. Na próbujących pomóc ludzi rzuciły się kolejne tygrysy.

Starsza kobieta zginęła na miejscu. Młodsza została ciężko poraniona, ale zdołali ją uratować pracownicy parku. Trafiła do szpitala i jej stan jest stabilny.

Zoo został zamknięte do czasu wyjaśnienia okoliczności incydentu. W 2014 roku tygrys zabił tam swego opiekuna.

Autor: mk//plw / Źródło: PAP, ENEX