Ciało korespondenta jednej z czołowych gazet w Meksyku zostało znalezione w sobotę w wiosce El Aguacate w środkowo-zachodniej części kraju. Prokuratura przekazała, że dziennikarz Luis Sanchez został zabity, a zbrodnia ta miała związek z wykonywaną przez niego pracą. Według informacji przekazanych przez służby do ciała dziennikarza były przyczepione dwie wiadomości.
Zwłoki 59-letniego Luisa Sancheza, który pracował dla dziennika "La Jornada", policja znalazła w sobotę w wiosce El Aguacate niedaleko miasta Tepic, w stanie Nayarit, w środkowo-zachodniej części kraju - poinformowała prokuratura. Wcześniej, w piątek, żona dziennikarza, która nie miała z nim kontaktu od środy, złożyła oficjalne zawiadomienie o jego zaginięciu.
Dwie wiadomości znalezione przy ciele
Zdaniem prokuratury Luis Sanchez został zamordowany między 48 a 24 godzinami przed znalezieniem jego ciała, a zbrodnia ma związek z jego praca zawodową. Do piersi Sancheza były przyczepione dwie wiadomości, ale władze nie ujawniły ich treści.
Według raportu międzynarodowej organizacji Reporterzy bez Granic od 2000 roku zamordowano w Meksyku prawie 150 dziennikarzy.
Źródło: PAP