Przebrani za muzyków mariachi napastnicy zabili w stolicy Meksyku pięć osób i zranili co najmniej osiem. Do ataku doszło w obfitującym w bary turystycznym fragmencie miasta.
Motyw ataku oraz tożsamość zabójców są nieznane.
W chwili ataku - około godziny 22 lokalnego czasu - ofiary przebywały w restauracji.
- Ludzie krzyczeli i uciekali - relacjonuje sprzedająca papierosy w pobliżu placu niepełnosprawna kobieta. - Nic takiego nie działo się do tej pory - dodaje mężczyzna, który przy placu pracuje od niemal 30 lat.
Policja w Mexico City poinformowała w oświadczeniu o trzech zabitych osobach na Plaza Garibaldi. Dodano, że ścigano trójkę napastników, jednak oddalili się oni z miejsca strzelaniny na motocyklach.
W niedzielę podano informację o zabitych pięciu osobach.
Plaza Garibaldi sąsiaduje z dzielnicą Tepito, kojarzoną z działającym tam brutalnym gangiem La Union, uważanym za największą organizację przestępczą, którą policja wini za wzrost handlu narkotykami w stolicy kraju.
W sierpniu policjanci aresztowali domniemanego lidera gangu Roberto Moyado Esparza "El Betito". Od tej pory dzielnica Tepito nękana jest falą ataków, także z użyciem broni.
Przemoc w Meksyku
Według oficjalnych danych w 2017 roku odnotowano w Meksyku ponad 29 tysięcy zabójstw - najwięcej od dwóch dekad. Wojna władz kraju z kartelami narkotykowymi i schwytanie ważnych bossów doprowadziło do tego, że gangi podzieliły się na mniejsze i bardziej brutalne komórki.
Prezydent Enrique Pena Nieto jest coraz mocniej krytykowany za nieskuteczne działania podejmowane w obliczu rosnącej przestępczości. 1 grudnia na tym stanowisku zastąpi go Andres Manuel Lopez Obrador. Obecny prezydent zgodnie z konstytucją nie mógł ubiegać się o reelekcję.
Lopez Obrador w kampanii wykorzystywał rosnące niezadowolenie społeczeństwa rządami Partii Instytucjonalno-Rewolucyjnej w związku z rekordowym poziomem przemocy, serią skandali korupcyjnych i powolnym wzrostem gospodarczym.
Autor: akw//plw//kwoj / Źródło: Reuters