Mandat za zasłonięcie twarzy


31-letnia kobieta została ukarana mandatem za to, że prowadziła samochód w nikabie - tradycyjnym nakryciu muzułmanek. Wszystko wydarzyło się we Francji, gdzie władze na kobiece nakrycia głowy patrzą nieprzychylnym okiem.

Nikab jest to tradycyjna zasłona muzułmanek. Jedna z jego form, to zasłona całkowicie zakrywająca twarz, z otworami na oczy.

Zagrożone bezpieczeństwo

Policja, która ukarała kobietę mandatem, uzasadniała to bezpieczeństwem. Zdaniem funkcjonariuszy, nikab ograniczał kobiecie pole widzenia, co mogło doprowadzić do wypadku. Ukarana twierdzi jednak, że nakrycie głowy nie przeszkadzało jej w prowadzeniu samochodu i wszystko widziała bardzo dokładnie.

Tuż po zatrzymaniu kobiety, policja poprosiła ją, by zdjęła zasłonę, aby potwierdzić jej tożsamość, co też kobieta zrobiła. Muzułmanka została ukarana 22 euro grzywny.

Nie zgadzają się z decyzją

Jak zapowiedział prawnik kobiety, zamierzają odwołać się od tej decyzji.

Jak zaznaczył korespondent BBC w Paryżu, mimo, że mandat był mały, to sprawa ma ogromne znaczenie symboliczne.

W ubiegłym roku ostre słowa o tradycyjnych strojach muzułmańskich kobiet wypowiedział prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Burka, strój, który od stóp do głów okrywa niektóre muzułmańskie kobiety, jest symbolem ujarzmienia i nie ma na nią miejsca we Francji, mówił.

Źródło: bbc.co.uk, ENEX