Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) w Moskwie uważa, że w celu zbadania przyczyn katastrofy samolotu malezyjskich linii lotniczych na Ukrainie niezbędne jest utworzenie komisji pod egidą Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO).
MAK napisał w piątek na swej stronie internetowej, że "w tak skomplikowanej sytuacji w rejonie, gdzie doszło do katastrofy samolotu boeing 777, niezbędne jest utworzenie pod egidą ICAO międzynarodowej komisji do zbadania tej katastrofy i przekazanie jej do zbadania tzw. czarnych skrzynek".
Co z czarnymi skrzynkami?
Wcześniej separatyści prorosyjscy, którzy kontrolują teren katastrofy malezyjskiego boeinga, oświadczyli, że przekażą jego czarne skrzynki do ekspertyzy do Moskwy.
- Przekażemy je najprawdopodobniej MAK-owi w Moskwie. Pracują tam wysoko wykwalifikowani eksperci, którzy będą mogli ustalić przyczyny katastrofy, choć i tak są one jasne - powiedział rosyjskiej agencji Interfax samozwańczy wicepremier tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Andriej Purgin.
Samolot Malaysia Airlines leciał z Amsterdamu do Kuala Lumpur z 298 osobami na pokładzie. Spadł w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. Katastrofy nikt nie przeżył.
Zdaniem władz Ukrainy samolot mógł być zestrzelony przez separatystów, którzy dysponują ciężkimi zestawami przeciwlotniczymi Buk. Separatyści i władze Rosji winą za strącenie boeinga 777 obarczają stronę ukraińską.