W piątek na stacji metra Clapham Common w Londynie rozległ się alarm pożarowy. Wśród pasażerów zapanował chaos. Ludzie w panice wybijali okna w wagonach pociągu, by wydostać się na zewnątrz.
Do incydentu doszło około godziny 18. Jak relacjonowali świadkowie, pociąg zatrzymał się na stacji Clapham Common i przez kilka minut nie ruszał. W pewnym momencie w metrze pojawił się dym, chwilę później rozległ się alarm pożarowy. Wśród pasażerów wybuchła panika, wielu z nich wybiło okna ewakuując się z wagonów.
- Nagle zgasły światła i usłyszeliśmy krzyki z tyłu pociągu - relacjonował jeden ze świadków zdarzenia. - Maszynista kazał nam przejść na koniec pojazdu. Tam wyszliśmy przez otwarte drzwi - dodał mężczyzna, cytowany przez Guardiana.
Na filmie zrejestrowanym przez jednego z pasażerów widać podróżnych, którzy wybijają szyby w wagonie metra, by umożliwić wydostanie się z pojazdu. Na innych nagraniach widać leżące na peronie wybite szyby i potłuczone szkło.
Na miejsce wysłano ekipę strażaków, jednak nie znaleziono śladów pożaru. "Dochodzenie jest w toku. Sądzimy, że dym, który pojawił się na stacji pochodził z hamulców pociągu" - przekazała londyńska straż pożarna. Poinformowała, że około 500 osób opuściło pociąg przed przybyciem strażaków. Jak dodano, nikt nie odniósł obrażeń.
Źródło: Reuters, Guardian