Londyn znalazł się pod ścisłą kontrolą policji. Nie tylko mieszkańcy, ale też turyści muszą podporządkować się ścisłym rygorom bezpieczeństwa. Część miasta zamieniła się w twierdzę. Ale w niektórych dzielnicach nadal panuje spokój.
Stolica Wielkiej Brytanii to osiem milionów mieszkańców i prawie 5 tys. km kwadratowych powierzchni. W jego skład wchodzą aż 32 gminy. Miasto jest tak duże, że mogą się w nim zmieścić cztery Warszawy. Chcąc przejechać z południa na północ miasta trzeba pokonać ponad sto kilometrów. To tyle, ile z Warszawy do Radomia.
W czasie zamieszek
Miasto jest tak rozległe, że część londyńczyków na trwające z przerwami od kilku dni zamieszki może się w ogóle nie natknąć. Podczas gdy np. w Tottenhamie policja ściera się z chuliganami, w centrum miasta panuje spokój. Bardzo dobrze widać to na nagraniach z monitoringu miejskiego.
Z tego powodu opinie na temat wydarzeń w mieście tak bardzo się różnią w zależności o dzielnicy. Ale olbrzymia powierzchnia miasta to też problemy logistyczne dla policji. Każdej nocy dochodzi bowiem w coraz to nowych oddalonych od siebie dzielnicach.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24