Codziennie z lotniska w Las Vegas startuje co najmniej jeden niepozorny samolot pasażerski. Nie korzysta z terminalu. Po starcie maszyna kieruje się ku jednemu z szeregu najważniejszych lub najtajniejszych baz amerykańskiego wojska, rozrzuconych na bezludnych obszarach zachodu USA. To tajemnicze linie lotnicze Janet, które właśnie ogłosiły nabór.
Ze względu na niecodzienny charakter pracy na pokładzie jej samolotów, w wymaganiach dla przyszłych stewardess lub stewardów ukryty jest niecodzienny wymóg: "Kandydat musi kwalifikować się do otrzymania - i być w stanie je utrzymać - uprawnienie dostępu do informacji opatrzonych klauzulą Top Secret".
Niecodzienna podróż do pracy
Samoloty linii Janet (to nieoficjalna nazwa, oficjalnej nie ma) obsługują między innymi takie miejsca, jak baza Groom Lake, czyli słynna Strefa 51, albo baza Tanopah, gdzie testowano wiele tajnych samolotów, na przykład "niewidzialne" dla radarów F-117. Podczas lotów w takie miejsca załogi najpewniej mogą czasem dostrzec przez okna interesujące i nie do końca jawne rzeczy.
Zapewne stąd bierze się wymóg możliwości otrzymania klauzuli dostępu do ściśle tajnych informacji.
Większość pasażerów to wojskowi i cywile pracujący dla wojska. Na terenie szeregu baz umieszczonych w maksymalnie odludnych miejscach nie ma jak normalnie żyć. Sprowadzenie rodziny na teren bazy testującej ściśle tajne uzbrojenie nie wchodzi w grę. Nie ma tam żadnych osiedli dla pracowników czy miasteczek, które zazwyczaj wyrastają w pobliżu normalnych kompleksów wojskowych. Na terenie baz są jedynie budynki przypominające koszary. Do najbliższych większych miejscowości są czasem setki kilometrów drogami prowadzącymi po spalonych słońcem pustkowiach czy poligonie atomowym. Trudno byłoby pokonywać taki dystans każdego dnia samochodem.
Samoloty linii Janet służą więc za coś w rodzaju autobusów wożących ludzi do pracy. Codziennie rano kilka odlatuje z lotniska McCarran w Las Vegas i wraca na nie wieczorem. Czasem są też widywane w Los Angeles i innych portach lotniczych zachodniej części USA. Odwiedzają głównie miejsca związane z produkcją i testowaniem najnowszych maszyn dla lotnictwa USA.
Samoloty bez oznaczeń
Flota linii to sześć niewielkich maszyn Boeing B737, które wcześniej latały w barwach chińskich linii lotniczych. Są pomalowane w charakterystyczny, staromodny sposób. Całe maszyny są białe i mają namalowany jedynie wąski czerwony pasek ciągnący się wzdłuż kadłuba na wysokości okien. Dodatkowo do linii Janet ma należeć jeszcze kilka mniejszych samolotów turbośmigłowych. Wszystkie maszyny nie noszą żadnych oznaczeń poza numerem rejestracyjnym.
Formalnie wszystkie samoloty są obsługiwane przez korporację AECOM świadczącą usługi dla amerykańskiego wojska. To ona ogłosiła nabór nowych pracowników. Formalnie linia ma podlegać USAF, czyli lotnictwu wojskowemu USA.
Autor: mk//now / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY-SA 2.0 | Tomás Del Coro