Lieberman straszy rządem Hamasu


Radykalny palestyński Hamas ma większe wpływy na Zachodnim Brzegu Jordanu niż umiarkowany Fatah prezydenta Mahmuda Abbasa, ostrzegł wicepremier i szef MSZ Izraela Awigdor Lieberman.

Prawicowy szef izraelskiej dyplomacji przemawiał na posiedzeniu parlamentarnej komisji spraw zagranicznych i obrony. Powiedział, że Hamas ma już "większe wpływy na obszarze Judei i Samarii [tak Izrael określa Zachodni Brzeg -red.]", aniżeli obecne władze Autonomii Palestyńskiej z Mahmudem Abbasem na czele, pozostające w rękach Fatahu.

Zdaniem postrzegane jako jastrząb Liebermana, rządzący w Strefie Gazy Hamas nie dąży jednak obecnie do przechwycenia władzy także na Zachodnim Brzegu, ponieważ zamierza zrobić to "następnego dnia po tym, jak Abbas i Fajad (premier AP) wyciągną maksimum tego, co się da od społeczności międzynarodowej".

Minister jedno, służby drugie

Opinia ministra zaskoczyła członków komisji Knesetu, ponieważ różniła się od dotychczasowych ocen rządowych agend wywiadowczych. Ich zdaniem, Hamas nie ma wielkiego poparcia na Zachodnim Brzegu.

Zapytany o to Lieberman nie stracił rezonu. - Przed wybuchem powstania w Egipcie ministerstwo spraw zagranicznych również jako jedyne mówiło na zamkniętych posiedzeniach, że reżim prezydenta Hosniego Mubaraka jest zagrożony - odparł.

Źródło: PAP