Brytyjski minister zdrowia Matt Hancock zapowiedział w czwartek, że rząd złagodzi restrykcje nałożone na 350-tysięczne miasto Leicester w środkowej Anglii, ale ponieważ liczba nowych zakażeń koronawirusem nadal jest mocno powyżej średniej, część ograniczeń musi pozostać.
- Jesteśmy teraz w stanie złagodzić niektóre, ale nie wszystkie ograniczenia, które zostały wprowadzone - mówił w czwartek Izbie Gmin brytyjski minister zdrowia Matt Hancock. Jak wyjaśnił, według najnowszych danych wskaźnik zakażeń z ostatnich siedmiu dni wynosi obecnie 119 przypadków na 100 tys. osób, podczas gdy przed przywróceniem restrykcji było to 135 na 100 tys. osób. Nadal jest to jednak najwyższa liczba przyrostu zakażeń w Wielkiej Brytanii.
Szkoły i sklepy w Leicester będą mogły wznowić działalność od końca lipca
Hancock powiedział, że 24 lipca w Leicester będą mogły wznowić działalność szkoły i sklepy, ale puby, restauracje, kina, muzea, hotele i inne miejsca noclegowe, które wszędzie indziej w Anglii zostały ponownie otwarte 4 lipca, pozostaną zamknięte. Nadal w mocy pozostanie też zakaz zgromadzeń liczących więcej niż sześć osób i zalecenie, by powstrzymywać się od podróży z miasta do miasta i wewnątrz niego, o ile nie jest to konieczne.
Zapowiedział, że sytuacja zostanie ponownie rozpatrzona za dwa tygodnie.
Przywrócenie restrykcji w Leicester po wzroście zakażeń
Przywrócenie restrykcji w Leicester nastąpiło 30 czerwca w reakcji na gwałtowny wzrost nowych zakażeń koronawirusem. W ciągu tygodnia poprzedzającego podjęcie tej decyzji w Leicester wykryto 10 proc. wszystkich zakażeń w kraju. Leicester jest pierwszym i jedynym jak do tej pory miastem, na które nałożono lokalne restrykcje.
Źródło: PAP