Kubańscy tancerze nie wrócili z tournee. Uciekli do USA


Siedmiu członków kubańskiego baletu narodowego opuściło grupę podczas marcowego tournee po Meksyku, by schronić się w USA. Większość zwróciła się o azyl polityczny w tym kraju. To nie pierwszy przypadek w historii tego zespołu.

Jak podało BBC, rzecznik baletu potwierdził te informacje, mówiąc, że po zakończeniu występów siedmiu członków zespołu nie wróciło do kraju.

"Najtrudniejsza decyzja w moim życiu"

Według związanej z kubańskimi emigrantami strony internetowej cafefuerte.com, która jako pierwsza podała wiadomość, sześć osób przekroczyło już granicę meksykańsko-amerykańską i trafiło do Teksasu. Od ubiegłego piątku mężczyzna i pięć kobiet w wieku od 20 do 24 lat przebywają w Miami, gdzie mieszka większość członków kubańskiej społeczności w USA. Zwrócili się do amerykańskich władz o azyl polityczny. Siódmy tancerz 20-letni Alejandro Mendez wciąż jest na terytorium Meksyku. "Była to najtrudniejsza decyzja w moim życiu" - powiedziała 24-letnia balerina Annie Ruiz Diaz, cytowana przez cafefuerte.com. "Nie myślimy o przeszłości, ale o przyszłości" - dodała, wyjaśniając, że w USA tancerze będą m.in. "starać się o lepsze życie artystyczne". Według cafefuerte.com Diaz jako jedyna z grupy ma krewnych w Stanach Zjednoczonych.

Grupa z problemami

Szefowa szkoły baletowej w Hawanie Ramona de Saa, z której wywodzą się niektórzy członkowie zespołu, wyraziła ubolewanie z powodu ich decyzji. Światowej sławy zespół baletowy z Kuby przybył do Meksyku 17 marca. Od 20 do 24 marca tancerze występowali w trzech miastach stanu Quintana Roo: Cancun, Playa del Carmen i Chetumal. W najbliższych miesiącach grupa uda się do Gwatemali, Nikaragui i Hiszpanii. Jak pisze BBC, w ostatnich latach dochodziło już do ucieczek z tego zespołu. W marcu 2011 roku pięciu tancerzy opuściło grupę podczas występów w Kanadzie, a w 2005 roku główny tancerz Rolando Sarabia zbiegł do USA przez Meksyk.

Autor: mk//tka / Źródło: PAP