Lider opozycyjnej tunezyjskiej partii marksistowskiej Szokri Belaid został zastrzelony przed swoim domem w Tunisie. Premier Tunezji mówi o "akcie terroru" przeciwko całemu krajowi. Po zabójstwie przed budynkiem MSW zbierali się ludzie wznoszący antyrządowe hasła. Premier Tunezji stwierdził, że to "cios skierowany w Arabską Wiosnę".
48-letni Szokri Belaid, przewodniczący marksistowskiej partii panarabskiej, został trafiony w głowę i w szyję, gdy wybierał się do pracy - poinformował jego brat. Zmarł w drodze do szpitala.
Jego partia poinformowała, że wystrzelono w jego kierunku cztery kule i wszystkie go trafiły - podaje Reuters.
Przeciwnicy "chcieli go uciszyć"
Tożsamość zabójcy Belaida, zaprzysięgłego laickiego krytyka umiarkowanie islamistycznego tunezyjskiego rządu, nie jest znana. Zabójstwo zapewne podsyci napięcia w kraju, którego droga od dyktatury do demokracji była stawiana jako przykład dla świata arabskiego - zaznacza AP.
Tunezyjski premier Hamadi Dżebali z Partii Odrodzenia (Hizb an-Nahda) potępił atak jako "morderstwo polityczne" i zamach na rewolucję arabskiej wiosny. Oświadczył, że zabójcom polityka zależało na tym, by "go uciszyć".
W rozmowie z tunezyjskim radiem mówił, że był to "akt kryminalny, akt terroru wymierzony nie tylko w Belaida, ale w całą Tunezję"; apelował o rozsądek, aby nie dopuścić do tego, by w kraju zapanował chaos.
Rodzina oskarża rządzących
W związku z zabójstwem prezydent Monsif Marzuki skrócił wizytę we Francji i odwołał planowaną na czwartek wizytę w Egipcie.
Rodzina zabitego oskarżyła Partię Odrodzenia o to, że była inspiratorem zabójstwa, ale nie rozwinęła później tego wątku. Ugrupowanie to potępiło natomiast "odrażający czyn mający na celu zdestabilizowanie kraju".
Umiarkowanie islamistyczny rząd doszedł do władzy w następstwie pierwszych po arabskiej wiośnie wyborów w październiku 2011 roku.
Na wieść o zabójstwie ponad tysiąc Tunezyjczyków zebrało się przed budynkiem Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Wznoszą okrzyki przeciwko rządowi, wzywając do jego ustąpienia. Służby bezpieczeństwa otoczyły okolicę kordonem. Na ulicach Tunisu jest coraz bardziej niespokojnie - donosi Reuters.
Autor: adso/mtom / Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA)