Syryjska armia kontroluje około 94 procent Wschodniej Guty, położonej w pobliżu stołecznego Damaszku - poinformowało w sobotę wieczorem Obserwatorium Praw Człowieka. Do tej pory konflikt kosztował życie ponad 1,6 tysiąca osób.
Dowództwo armii syryjskiej ogłosiło, że wojsko opanowało większość miejscowości we Wschodniej Gucie. Zaznaczyło też, że atakuje obecnie miasto Duma, które jest ostatnim bastionem rebeliantów. Wcześniej, zgodnie z porozumieniem z syryjskimi władzami, ostatni rebelianci wraz ze swymi rodzinami opuścili autobusami jedną z dwóch stref we Wschodniej Gucie, kontrolowanych przez siły antyrządowe. Autobusy odjechały w kierunku prowincji Idlib na północnym zachodzie kraju, znajdującej się jeszcze pod kontrolą rebeliantów.
Jest porozumienie?
W sobotę późnym wieczorem lokalne źródła poinformowały, że rebelianci z ugrupowania Dżaisz al-islam i rosyjscy mediatorzy osiągnęli porozumienie w sprawie ewakuacji rannych z Dumy.
Moskwa, która wspiera syryjski reżim, oraz Damaszek domagają się od Dżaisz al-islam kapitulacji i wyjazdu do Idlibu. Tak zrobili inni rebelianci ze Wschodniej Guty, którzy już zawarli porozumienie. Według rzecznika Dżaisz al-islam Ammara al-Hassana jego grupa odrzuca jednak takie żądania.
Upadek Dumy byłby najpoważniejszą od 2016 roku klęską sił opozycyjnych i miałby jednocześnie wymiar symboliczny. Od ulicznych protestów w tym mieście rozpoczęła się przed siedmiu laty rewolta przeciwko dyktatorskiej władzy prezydenta Baszara el-Asada.
Zmasowana ofensywa
Od ponad miesiąca trwa zmasowana ofensywa syryjskich wojsk rządowych, wspieranych przez rosyjskie lotnictwo, na Wschodnią Gutę. Podczas ataków zginęło ponad 1,6 tysiąca cywilów, a tysiące ich zostały ranne.
Ta zamieszkiwana przez 400 tysiące osób enklawa jest oblężona przez syryjskie siły rządowe od 2013 roku. W 2017 roku Wschodnia Guta została włączona do wyznaczonych przez Rosję, Turcję i Iran stref deeskalacji, jednak nie zapewniło to bezpieczeństwa cywilom.
Autor: ran//plw / Źródło: PAP