Francuzi nie ustają w protestach przeciwko obowiązkowym przepustkom sanitarnym i nowym obostrzeniom dla osób niezaszczepionych przeciw COVID-19. Manifestacje na ulicach trwają już piąty tydzień z rzędu.
W Paryżu w dwóch zapowiadanych pochodach ludzie krzyczeli: "Uwolnijmy Francję", "Macron, zabierz swoją przepustkę i spadaj".
W konkurencyjnym pochodzie zorganizowanym przez ruch "żółtych kamizelek" emerytka Marie Huguet pomstowała na "ideę, że nie może iść tam, gdzie chce".
Protestują od połowy lipca
Od połowy lipca antyrządowe demonstracje stale rosną w siłę. W ubiegły weekend, według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, w całym kraju brało w nich udział ponad 237 tys. ludzi.
Od poniedziałku przepustka sanitarna, informująca o pełnym zaszczepieniu przeciwko COVID-19 lub posiadaniu negatywnego testu, we Francji obowiązywać będzie także w kawiarniach, sklepach, na wystawach, w restauracjach i pociągach. Do tej pory obowiązywała jedynie osoby udające się do miejsc kultury i rozrywki. Nie obowiązuje w metrze i w transporcie podmiejskim.
Statystyki dotyczące osób zaszczepionych wzrosły ostatnio, gdy prezydent Emmanuel Macron zapowiedział w ubiegłym miesiącu plan wprowadzenia obowiązkowych przepustek sanitarnych. Do tej pory jedną dawkę szczepionki przyjęło prawie 70 proc. Francuzów, całkowicie zaszczepionych jest 57,5 proc
Źródło: PAP