Dwie brązowe figury koni, które niegdyś stały przed kancelarią Adolfa Hitlera, zostały odnalezione wśród kilku dzieł sztuki z czasów rządów niemieckich nazistów. Niemiecka policja odzyskała przedmioty po serii kilku nalotów na dziuple handlarzy kradzionymi dziełami sztuki. Po raz ostatni konie widziane były w radzieckich barakach wojskowych w 1989 roku. W sprawie nielegalnego handlu skradzionymi dziełami sztuki podejrzanych jest osiem osób.
Monumentalne "Kroczące konie" dłuta Josefa Thoraka zostały stworzone specjalnie w celu ozdobienia siedziby kancelarii Hitlera w Berlinie. W czasie II wojny światowej budynek uległ znacznemu uszkodzeniu, a później został całkowicie zniszczony przez wojska radzieckie.
Podczas przeszukania niemiecka policja znalazła też relief z granitu autorstwa Arno Brekera przedstawiający umięśnionego wojownika z obnażonym torsem - typowy motyw twórczości nazistowskich artystów.
Po raz ostatni dzieła widziano w 1989 roku, w baraku wojsk radzieckich tuż przed upadkiem Muru Berlińskiego.
Pochodzący z Austrii Josef Thorak był jednym z najbardziej znanych artystów okresu Republiki Weimarskiej i III Rzeszy. Obok Arno Brekera był on oficjalnym rzeźbiarzem III Rzeszy, a jego dzieła ozdabiały najważniejsze projekty architekta i jednego z przywódców nazistowskich Niemiec Alberta Speera. W pracach Thoraka widać wpływ stylu neoklasycznego i elementy ekspresjonizmu. Do dziś zachowało się tylko kilkadziesiąt prac tego autora, wśród nich zaledwie trzy w Polsce - w Ustce, Jagniątkowie koło Jeleniej Góry i właśnie w Zaskoczynie.
Autor: asz\mtom / Źródło: BBC News, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Bundesarchiv, Bild 146-1985-064-24A / CC-BY-SA via Wikipedia