Prezydent Ukrainy chce broni i pożyczek w związku z problemami w relacjach z Moskwą – informuje agencja Reutera. Wołodymyr Zełenski nie chce już jednak kolejnych ostrzeżeń Zachodu, których skutkiem jest tylko wywoływanie paniki, że Rosja ma zamiar wkrótce zaatakować.
Zachodni przywódcy – w tym między innymi prezydent USA Joe Biden i premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson – od tygodni ostrzegają przed groźbą nowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę po tym, jak Moskwa zgromadziła przy granicy wojska.
Kreml twierdzi, że nie ma zamiarów przeprowadzania ataku – przekonuje, że może rozmieszczać i ćwiczyć własne wojska na swoim terytorium wedle własnego uznania.
Ostrzeżenia Zachodu odbijają się na ukraińskiej gospodarce
Z kolei ostrzeżenia przed atakiem spowodowały, że ukraińska waluta spadła do najniższego poziomu od lutego 2015 roku, a obligacje znacząco straciły na wartości w styczniu – zwraca uwagę agencja Reutera.
- Częste i niespokojne komunikaty w mediach o tym, jak wielka wojna rozpocznie się jutro lub pojutrze, zagrażają gospodarce – powiedział doradca szefa sztabu prezydenta Mychajło Podolak. - Te spekulacje wywierają presję na inwestorów i zwykłych ludzi. To też pogarsza inne wskaźniki ekonomiczne – dodał.
Reuters: Zełenski sfrustrowany wojenną przemową Bidena
Źródło agencji Reutera przekazało, że prezydent Zełenski w swojej ostatniej rozmowie z Joe Bidenem zbagatelizował ryzyko rosyjskiego ataku i zamiast tego skupił się na gospodarce Ukrainy.
W piątek – zdaniem Reutera – dał jasno do zrozumienia, że jest sfrustrowany wojenną przemową Bidena. – Dobrze rozumiem co się dzieje w naszym kraju, tak jak Biden głęboko rozumie, co się dzieje w Stanach Zjednoczonych – powiedział krótko. - Czy mamy czołgi na naszych ulicach? Nie. Ale z przekazów medialnych daje się wyczuć, że wojna trwa. Nie potrzebujemy tej paniki – dodał.
Kiedy na początku stycznia Waszyngton poinformował, że rodziny amerykańskich dyplomatów są ewakuowane, skłoniło to inne kraje do pójścia w ich ślady. Ukraińscy urzędnicy publicznie skrytykowali ten krok jako przedwczesny. – Dodatkowe miliardy, które możemy wydać na armię, nie pomogą, jeśli stracimy równowagę i stabilność gospodarczą – powiedział w piątek parlamentowi minister obrony Ołeksij Reznikow.
Waszyngton do działań Ukrainy odnosi się z sympatią
Jeden ze starszych doradców Zełenskiego powiedział Reuterowi, że to, co nazwał „histerią”, zmusiło Kijów do zaciągnięcia pięciu miliardów dolarów pożyczki.
Na Ukrainie wciąż pamiętają problemy gospodarcze, jakich doznała osiem lat temu, kiedy Rosja zajęła Krym. Jednak analitycy twierdzą, że ukraińska gospodarka jest teraz bardziej odporna, a wysoki rangą urzędnik powiedział agencji Reutera, że ministrowie rządu, bank centralny i prezydent odbywają liczne spotkania, aby opanować sytuację na rynku.
Źródło: Reuters