W starciach między Armenią i Azerbejdżanem o Górski Karabach zginęły 23 kolejne osoby - podało karabachskie ministerstwo obrony. Czwarty dzień kontynuowane są walki w tym separatystycznym regionie, a starcia, jak pisze AP, rozprzestrzeniają się poza jego granice. O powrót do negocjacji między stronami konfliktu zaapelował szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow.
Według AP wcześniej rząd Górskiego Karabachu podawał, że w walkach zginęło 104 żołnierzy i kilku cywilów. Władze Azerbejdżanu na razie milczą na temat zabitych żołnierzy, podały tylko, że zginęło 14 cywilów, a 46 zostało rannych.
Ławrow apeluje o negocjacje
Wcześniej szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow, który rozmawiał w środę telefonicznie ze swoimi odpowiednikami w Armenii i Azerbejdżanie - Zohrabem Mnacakanianem i Dżejhunem Bajramowem - wezwał do bezzwłocznego przerwania ognia w Górskim Karabachu.
W trakcie tych kontaktów telefonicznych strona rosyjska "wyraziła poważne zaniepokojenie trwającymi nadal działaniami bojowymi na dużą skalę" - przekazało MSZ w Moskwie. Szef dyplomacji wezwał także oba kraje do tego, by nie dopuściły do stosowania "prowokacyjnej i wojowniczej retoryki".
Rosja podkreśliła, że konieczny jest "jak najszybszy powrót do stołu negocjacyjnego" - poinformowało MSZ. W związku z tym Ławrow powiedział, że Moskwa jest gotowa przyjąć na rozmowy ministrów spraw zagranicznych obu krajów.
Są to kolejne w ostatnich dniach kontakty oficjalnych przedstawicieli Rosji z władzami Armenii i Azerbejdżanu, związane z gwałtowną eskalacją napięcia pomiędzy dwoma państwami. W Rosji przypomina się, iż nierozwiązany spór o Górski Karabach jest najdłużej trwającym zamrożonym konfliktem na obszarze byłego ZSRR. Jego początki sięgają 1988 roku.
Najemnicy w Górskim Karabachu?
Ministerstwo spraw zagranicznych Rosji wyraziło również zaniepokojenie informacjami o napływających do Górskiego Karabachu najemnych bojownikach z Syrii i Libii, którzy mają walczyć po stronie Azerbejdżanu przeciwko Armenii w zbrojnym konflikcie o ten region.
"Według napływających do nas informacji, do strefy Górskiego Karabachu prowadzony jest nielegalny przerzut bojowników i formacji zbrojnych, w szczególności z Syrii i Libii. Mają oni brać bezpośrednio udział w działaniach wojennych, co prowadzi nie tylko do jeszcze większej eskalacji napięcia w strefie konfliktu, ale też stwarza długoterminowe zagrożenia dla bezpieczeństwa wszystkich krajów regionu" - oświadczyło rosyjskie MSZ, cytowane przez agencję TASS.
Resort wezwał obie strony działań wojennych do "podjęcia skutecznych kroków, które zapobiegną wykorzystywaniu zagranicznych terrorystów i najemników w konflikcie i doprowadzą do ich natychmiastowego wycofania z regionu".
Według Agencji Reutera dwa syryjskie źródła poinformowały, że Turcja wysyła do Azerbejdżanu syryjskich bojowników, aby wesprzeć ten kraj w konflikcie z Armenią. Ankara i Baku zaprzeczają tym informacjom.
Źródło: PAP