Koncerny przygniecione plamą ropy


Nie tylko BP, ale i inne koncerny naftowe nie są dobrze przygotowane na wypadek kolejnej awarii i katastrofy ekologicznej. To opinia komisji Kongresu Stanów Zjednoczonych, przed którą wystąpili szefowie kilku największych firm naftowych.

We wtorek przed Komisją ds. Energetyki i Handlu Izby Reprezentantów stanęli szefowie koncernu BP oraz kilku innych największych firm naftowych: ExxonMobil, Chevron, ConecoPhilips i Shell.

Demokratyczny przewodniczący komisji Henry Waxman z Kalifornii zarzucił im, że przygotowane przez nich plany na wypadek podobnej katastrofy jak w Zatoce Meksykańskiej sprowadzają się do "ćwiczeń na papierze". Plany te - mówił - nie różnią się od tych, które posiadał BP - koncern odpowiedzialny za kwietniowy wypadek, który doprowadził do wycieku.

Według Waxmana, koncerny naftowe "nie są lepiej przygotowane na kolejny wyciek niż BP".

Jak oszczędzało BP

W poniedziałek komisja Izby ogłosiła dokumenty, które wskazują, że BP popełniło wiele błędów i poczynił oszczędności kosztem zabezpieczenia swoich urządzeń wiertniczych przed awarią.

Komisja ustaliła m.in., że firma była spóźniona z realizacją inwestycji w Zatoce Meksykańskiej, na skutek czego ponosiła starty finansowe i dlatego obcięła rozmaite wydatki, m.in. na lepszą obudowę cementową szybu naftowego oraz najważniejsze urządzenia zabezpieczające.

11 ofiar

W wyniku eksplozji na platformie wiertniczej Deepwater Horizon 20 kwietnia do Zatoki Meksykańskiej wycieka codziennie około 7 milionów litrów ropy. Powoduje ona spustoszenia w faunie morskiej i grozi katastrofalnym zanieczyszczeniem wybrzeży stanów: Luizjana, Alabama, Missisipi i Floryda.

Źródło: PAP, tvn24.pl