Nowy prezydent Ukrainy został wybrany w niedzielę i będzie nim Petro Poroszenko - oświadczył w poniedziałek szef Centralnej Komisji Wyborczej Ukrainy, Mychajło Ochendowski.
- 25 maja został wybrany nowy prezydent Ukrainy, którym po zakończeniu wszystkich odpowiednich procedur prawnych zostanie Petro Poroszenko - oznajmił Ochendowski na briefingu.
- Mimo tego, że wciąż nie podliczono wszystkich głosów to - biorąc pod uwagę tendencję wyborców, którzy w kolejnych godzinach oddawali coraz więcej głosów na jednego kandydata oraz zwracając uwagę na fakt, że w miejscach, z których dane jeszcze spływają, ta przewaga jest duża - można wywnioskować, że konieczności ponownego głosowania nie będzie - dodał Ochendowski.
Zgodnie z danymi, po przeliczeniu 90,01 proc. protokołów Poroszenko uzyskał 54,22 proc. głosów, a szefowa partii Batkwiszczyna Julia Tymoszenko - 13 proc.
Zostawił Tymoszenko w tyle
Petro Poroszenko to biznesmen od lat inwestujący w Rosji i na Ukrainie. Jest szefem firmy produkujące wyroby cukiernicze, stąd jego przydomek "czekoladowy król".
Pochodzi z Odessy. W polityce odgrywa ważną rolę już od 1998 r. Mimo to wciąż niewiele wiadomo o jego poglądach czy programie, który bywał już centrolewicowy, jak też liberalny i wolnorynkowy.
Prawdziwym przełomem w jego walce o prezydenturę zakończoną - jak wszystko na to wskazuje - 25 maja, był jednak wieczór 12 marca, gdy oligarcha nieoczekiwanie pojawił się w Symferopolu na Krymie opanowanym już przez siły rosyjskie.
Musiał się szybko stamtąd ewakuować, ale nagranie, na którym spokojnie idzie wśród tłumu agresywnych Rosjan, przyniosło mu dużą popularność wśród rodaków. Po raz pierwszy pokazał się nie jako oligarcha, nie jako polityczny gracz, ale jako mąż stanu.
Autor: adso//rzw / Źródło: PAP, Unian