Komandosi, snajperzy, łapacze małp i 10-metrowe wieże strażnicze. Wszystko to ma stanowić zabezpieczenie hotelu, w którym zatrzyma się prezydent Barack Obama podczas wizyty w New Delhi. Polityk będzie znajdował się pod szczególną ochroną z powodu małp-terrorystów.
Hotel przeznaczony dla Obamy znajduje się tuż przy lesie Ridge, w którym żyją tysiące małp. Watahy agresywnych naczelnych codziennie wyruszają z swoich legowisk i terroryzują pobliskie reprezentacyjne dzielnice miasta.
Poszukujące pożywienia małpy bywają agresywne i bezczelne. Regularnie szturmują budynki rządowe, gdzie przegryzają kable, atakują ludzi z jedzeniem i jak podaje brytyjska gazeta "The Daily Telegraph", powodują ogólny "chaos". Media codziennie informują o osobach i budynkach które stają się przedmiotem ataku małp, ale władze nie podejmują żadnych zdecydowanych działań, ponieważ symbolizują one jednego z hinduskich bogów.
Wizyta Obamy nie pozostawia policji i służbom wyboru, aby uniknąć skandalu muszą zabezpieczyć prezydenta przed małpami. Jak przyznał Taj Hassam, naczelnik policji w mieście, kwestia ochrony Amerykanina przed naczelnymi była przedmiotem specjalnego spotkania wszystkich służb miejskich i służb bezpieczeństwa.
Źródło: telegraph.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia