Mechanicy znaleźli pęknięcia w poszyciu kadłubów trzech kolejnych samolotów linii Southwest Airlines. Pęknięcia przypominają to, które zamieniło się w dziurę podczas lotu Boeinga 737-300 w barwach tych linii.
O znalezieniu usterek poinformowała Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu. 19 pozostałych maszyn latających w barwach Southwest Airlines jest w pełni sprawnych. Te samoloty zostały przywrócone do pracy.
W piątek pasażerowie lotu z Phoenix do Sacramento przeżyli chwile grozy. W pewnym momencie usłyszeli głośmy huk, a w kadłubie pojawiła się dziura o długości niemal 1,5 metra. Spowodowało to gwałtowny spadek ciśnienia w kabinie i panikę wśród 118 pasażerów. Piloci bezpiecznie wylądowali na lotnisku wojskowym. Nikt nie został ranny.
W niedzielę pechowy Boeing trafił do naprawy, a uszkodzona część została uważnie przebadana. W kadłubie samolotu odkryto jeszcze inne pęknięcia.
Boeing do sprawdzenia
Kłopoty spowodowały odwołanie ponad 600 lotów w weekend. Przez ten czas inżynierowie intensywnie pracowali przy testowaniu po kolei wszystkich maszyn Southwest. Do sprawdzenia pozostało im jeszcze 57 samolotów. Kontrola ma się zakończyć we wtorek.
Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu oczekuje, że Boeing wystosuje specjalną instrukcję kontroli, która pozwoli przeprowadzić odpowiednie testy na całym świecie. Takich modeli jest łącznie 931, z czego 288 w USA.
Boeing, który miał awarię w piątek, został wyprodukowany 15 lat temu.
Źródło: bbc.co.uk