Kolejne bomby kwestią czasu? Setki wirówek w Korei Płn.

Aktualizacja:

Amerykański naukowiec zajmujący się bronią nuklearną widział w tym miesiącu w Korei Północnej zakłady posiadające setki wirówek do wzbogacania uranu - donosi agencja Reutera. To kolejny przyczynek do pytania o program atomowy, którego tak bardzo obawia się Zachód.

Jedno ze źródeł agencji Reutera w Waszyngtonie powiedziało, że władze w Phenianie poinformowały eksperta nuklearnego ze Stanford University Siegfrieda Heckera, iż Korea Północna ma 2 tys. działających wirówek.

Amerykańskiemu zespołowi, który odwiedził kraj rządzony przez reżim Kim Dzong Ila, nie udało się potwierdzić aż tak wielkiej liczby. - Ale z pewnością wyglądało to na działający ośrodek - podało źródło zastrzegające sobie anonimowość. - Prawdopodobnie [atomowy program Phenianu - red.] obrał nowy kierunek i chyba taki, który mieliśmy nadzieję, że nie nastąpi i któremu próbowaliśmy zapobiec - dodało.

Zaskoczony nowoczesnością

Wirówki mogą być wykorzystane do zdobycia materiałów rozszczepialnych - na przykład wzbogacania uranu, który może być później użyty przy konstrukcji bomb nuklearnych. Hecker powiedział w wywiadzie dla sobotniego "New York Timesa", że zakłady które widział posiadają setki wirówek oraz, że był "zdumiony" nowoczesnością instalacji. Naukowiec nie był stanie powiedzieć, gdzie znajdują się te zakłady.

Jednocześnie z rewelacjami dotyczącymi wirówek agencja Reutera podała, że amerykański łącznik ds. północnokoreańskiego Stephen Bosworth odwiedzi w przyszłym tygodniu Seul, Tokio i Pekin.

Sankcje za atom

Organizacja Narodów Zjednoczonych wprowadziła sankcje wymierzone w reżim Kim Dzong Ila po próbie atomowej Phenianu w 2006 roku. Dotyczą one m.in. importu i eksportu broni, w szczególności materiałów służących do produkcji broni nuklearnej.

Ostatnie sankcje zostały nałożone przez Radę Bezpieczeństwa w 2009 roku, kiedy Korea przeprowadziła kolejny test nuklearny. Sześciostronne rozmowy, mające doprowadzić do rozwiązania problemu koreańskiego atomu (rezygnacja z niego w zamian za pomoc), na razie utknęły w martwym punkcie.

Pomimo przeprowadzenia eksplozji nuklearnych Korea Północna - jak podkreślają eksperci - nie udowodniła, że ma działającą bombę nuklearną.

Źródło: Reuters, PAP, tvn24.pl