Rada Najwyższa Ukrainy odrzuciła wnioski prezydenta Wołodymyra Zełenskiego o dymisję szefów resortów prezydenckich: spraw zagranicznych, obrony i Służby Bezpieczeństwa Ukrainy - Pawła Klimkina, Stepana Połtoraka i Wasyla Hrycaka.
Żaden z wniosków nie otrzymał poparcia co najmniej 226 posłów w parlamencie, który liczy formalnie 450 mandatów, choć faktycznie zasiada w nim 423 deputowanych, bo nie ma przedstawicieli zajętego przez Rosję Krymu oraz części kontrolowanego przez prorosyjskich separatystów Donbasu. Klimkin, Połtorak i Hrycak złożyli podania o dymisję w związku z objęciem przez Zełenskiego urzędu prezydenckiego, co nastąpiło 20 maja. Ekipa Zełenskiego nie poinformowała od tamtego czasu, kto mógłby ich zastąpić na stanowiskach.
Przedstawiciel nowego prezydenta w Radzie Najwyższej Rusłan Stefanczuk ocenił po głosowaniach, że nie widzi kryzysu w relacjach szefa państwa z parlamentem. - Widzimy tylko bezsensowny sprzeciw i konsolidację wysiłków tych, którzy nie chcą zmian. Jesteśmy jednak przekonani, że w granicach konstytucji Ukrainy będziemy wykorzystywać wszelkie mechanizmy, by prezydent Ukrainy miał możliwość wpływania na sytuację oraz spełnienia oczekiwań narodu ukraińskiego, który na te zmiany czeka – powiedział dziennikarzom. Wcześniej, 30 maja, Rada Najwyższa odrzuciła wniosek o dymisję premiera Wołodymyra Hrojsmana. Relacje Zełenskiego z parlamentem układają się źle, od kiedy deputowani nie chcieli wyznaczyć daty jego inauguracji na 19 maja, o co prosił ich jeszcze jako prezydent elekt. Zełenski został w związku z tym zaprzysiężony dzień później. 21 maja nowy prezydent rozwiązał Radę Najwyższą i wyznaczył termin przedterminowych wyborów parlamentarnych na 21 lipca.
Autor: mtom / Źródło: PAP