180 osób odniosło obrażenia podczas karnawałowej bitwy na pomarańcze w mieście Ivrea we włoskim Piemoncie. Przybyły na nią 42 tysiące turystów z całych Włoch i zagranicy.
Uczestnicy bitwy w specjalnych kaskach i ochraniaczach obrzucają się cytrusami, stojąc na wozach. Niektórzy z nich prowadzą pojedynki jako "piechurzy".
Średniowieczna tradycja
Spośród 180 rannych i kontuzjowanych 4 osoby trafiły na pogotowie, a pozostałym udzielono pomocy w punktach medycznych w rejonie pola bitwy. Bilans obrażeń odniesionych podczas kulminacyjnych zabaw karnawału w Ivrei co roku jest wysoki. W niedzielę przebieg zabawy obserwował szef włoskiej policji Franco Gabrielli. Pomarańczowe batalie organizowane są w trzy ostatnie dni karnawału. Ich tradycja sięga średniowiecza.
The start of #Ivrea carnival where people pelt themselves with oranges - ouch! pic.twitter.com/qKC9OEJyaF
— eleanor biles (@ellybiles) 11 lutego 2018
La prima giornata di Battaglia è finita, vi aspettiamo domani! #storicocarnevaleivrea #battagliadellearance #carnevale pic.twitter.com/Tjftr5FxBk
— Carnevale di Ivrea (@Carnevale_Ivrea) 11 lutego 2018
Autor: pqv / Źródło: PAP