Międzynarodowy Trybunał ds. Zbrodni oskarżył byłego przywódcę bośniackich Serbów Radovana Karadżicia o podwójne ludobójstwo. Do mordów doszło w trakcie wojny w Bośni w latach 1992-1995.
"W poprawionym akcie oskarżenia Karadżiciowi stawia się dwa główne zarzuty dwukrotnego ludobójstwa, w miejscu jednego" - poinformował w komunikacie trybunał haski. Pierwszy z nich dotyczy zbrodni popełnionych w Bośni i Hercegowinie w 1992 roku, a drugi masakry w Srebrenicy w lipcu 1995 roku.
W Srebrenicy Serbowie wymordowali 8 tys. muzułmanów. Nowy akt oskarżenia zmniejsza z 41 do 27 liczbę miejsc, w których dokonano zbrodni. To zdaniem komentatorów próba przyspieszenia procesu, który i tak najprawdopodobniej będzie ciągnął się latami. Trybunał wstępnie zaakceptował już nową wersję aktu oskarżenia.
Karadżiciowi, aresztowanemu w lipcu 2008 roku po 11 latach ukrywania się, za zarzucane mu zbrodnie grozi nawet kara dożywocia. Do 20 lutego ma czas na przygotowanie linii obrony.
Kazał rozstrzelać tysiące ludzi
Radovan Karadżić był przywódcą Serbów bośniackich w latach 1992-95, w okresie wojny domowej w Bośni i Hercegowinie. Trybunał ONZ ds. zbrodni wojennych w Hadze oskarżył w lipcu 1995 r. Karadżicia o zbrodnię ludobójstwa w okresie trwającego 43 miesiące oblężenia Sarajewa. Zginęło wówczas 12 tys. ludzi. Karadżić miał wydawać zgodę na rozstrzeliwanie ludności cywilnej.
Cztery miesiące później Karadżić został powtórnie oskarżony za doprowadzenie do masakry ok. 8 tys. muzułmanów w Srebrenicy. Miasto, które zostało ogłoszone przez ONZ "strefą bezpieczeństwa", zostało zajęte przez oddziały Serbów bośniackich pod dowództwem gen. Radko Mladicia, obecnie nadal poszukiwanego za zbrodnie wojenne. Po zajęciu miasta siły Serbów bośniackich rozstrzelały muzułmanów. Po utracie władzy w 1997 r. Karadżić ukrywał się.
Krwawa wojna sąsiadów
Wojna w byłej Jugosławii była najbardziej krwawym konfliktem w Europie po 1945 roku. Zginęło w niej ponad 100 tysięcy ludzi, a co najmniej kilkadziesiąt tysięcy kobiet zostało zgwałconych. Według różnych szacunków swoje domy musiało opuścić od dwóch do 3,5 miliona ludzi. Aresztowanie zbrodniarzy wojennych i dostarczenie ich przed haski trybunał jest jednym z warunków, jakie Belgradowi stawia Unia Europejska, jeśli Serbia na poważnie chce myśleć o wstąpieniu do Wspólnoty.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24