Sąsiedzi Ariela Castro twierdzą, że nie raz wzywali do jego domu policję, wynika z kalendarium przygotowanego przez CNN. - Widzieliśmy nagą kobietę w jego ogrodzie. Najpierw myśleliśmy, że to zabawne, ale potem pomyśleliśmy, że to dziwne i wezwaliśmy policję - opowiada CNN sąsiadka Castro, z którego domu uwolniono cztery osoby. Policja twierdzi, że zgłoszeń o dziwnych zachowaniach w domu Castro nie odnotowała.
Amanda Berry, Gina DeJesus i Michelle Knight - to je policja uwolniła z domu Ariela Castro. Prawdopodobnie były tam przetrzymywane od 10 lat. Wszystkie zaginęły zaledwie kilka kilometrów od miejsc, gdzie widziano je po raz ostatni. W związku ze sprawą policja zatrzymała trzech mężczyźn: Ariela Castro i jego braci, Oneila i Pedro.
CNN przygotowało kalendarium wydarzeń, które swój finał znalazły 6 maja:
Jedna z przetrzymywanych w domu Ariela Castro, Michelle Knight, ostatni raz widziana była 22 sierpnia 2002 rok. Zaginięcie 21-letniej naówczas Knight zgłoszono dzień później.
21 kwietnia 2003 roku ostatni raz widziana była Amanda Berry. Zaginęła po wyjściu z Burger Kinga, w którym pracowała. Następnego dnia skończyła 17 lat.
W styczniu 2004 roku do domu Castro zapukali śledczy, którzy mieli zbadać, czy mężczyzna zostawił dziecko w autobusie, gdy pracował jako jego kierowca. Nikt nie otworzył, więc śledczy dali za wygraną. Castro już wcześniej był karany w związku ze swoją pracą jako kierowca autobusu szkolnego: za zostawienie dziecka w pojeździe, za zawracanie na zatłoczonej drodze autobusem pełnym dzieci i za używanie go do prywatnych celów.
2 kwietnia 2004 roku ostatni raz widziano Georginę (Ginę) DeJesus.
W lipcu 2007 roku w tej samej okolicy Cleveland zaginęła 14-letnia naówczas Ashley Summers. Jej rodzice mają nadzieję, że odnalezienie Berry, DeJesus i Knight pozwoli rozwikłać i tę zagadkę.
W listopadzie 2011 roku sąsiad Castro Israel Lugo, jak twierdzi, wezwał policję do domu sąsiada, gdy usłyszał krzyki. Twierdzi, że policja odeszła, gdy nikt nie otworzył. Inna sąsiadka twierdzi, że w tym samym miesiącu zadzwoniła na policję, gdy zobaczyła przez okno w domu Castro nagą i skrępowaną kobietę. Policja w Cleveland twierdzi, że nie ma takiego zgłoszenia.
W maju lub czerwcu 2012 Nina Samoylicz, sąsiadka, zadzwoniła na poicję, jak twierdzi, z niemal identycznym zgłoszeniem. Twierdzi, że widziała na podwórku Castro nagą kobietę. I tym razem policja nie jest w stanie - przynajmniej na razie - potwierdzić informacji, że takie zgłoszenie miało miejsce.
Anonimowa sąsiadka wypowiadająca się dla CNN twierdzi, że też widziała nagą kobietę na podwórku Castro. Wspomina, że ona i jej przyjaciele powiedzieli coś do kobiety, ale Castro kazał jej wejść do domu. - Chodziło wkoło nago. Pomyśleliśmy początkowo, że to zabawne, a potem, że to dziwne, więc wezwaliśmy gliny - dodała. Jak twierdzi kobieta, policja potraktowała ich wezwanie jako żart i nie uwierzyła ich słowom.
5 maja 2013 roku, czyli dzień przed ucieczką Berry i finałem uwięzienia, sąsiad Israel Lugo napotkał w parku Castro spacerującego z dziewczynką. Castro tłumaczy, że to dziecko dziewczyny.
6 maja 2013 roku. Amandzie Berry udało wydostać się z domu Castro. Sąsiad Charles Ramsey przyszedł jej z pomocą. Wezwana na miejsce policja uwalniła oprócz niej jeszcze dwie kobiety - Ginę DeJesus i Michelle Knight - i dziecko, córkę Berry. Policja zatrzymała Ariela Castro i jego braci, Oneila i Pedro.
Autor: mtom / Źródło: CNN