W 1969 r. amerykańska łódź patrolowa dowodzona przez 26-letniego wtedy Johna Kerry'ego została zaatakowana oddział Wietkongu. Kerry, mimo ostrzału, wydostał się na brzeg i zastrzelił żołnierza z granatnikiem. 48 lat później ustępujący sekretarz stanu USA ponownie odwiedził miejsce, w którym doszło do ataku. Spotkał się tam ze swoim dawnym wrogiem, który opowiedział mu, kim był zabity przez niego mężczyzna.
John Kerry odwiedził Wietnam w sobotę w ramach ostatniej podróży, jaką odbywa jako szef amerykańskiej dyplomacji. Sekretarz stanu, który w czasie wojny w Wietnamie służył w marynarce, odwiedził deltę Mekongu i miejsce, w którym w 1969 r. została zaatakowana jego łódź patrolowa.
Oddział Wietkongu, który przeprowadził atak, miał ze sobą granatnik. Strzelali do Amerykanów, usiłując doprowadzić, by wpłynęli w jego zasięg. Kerry zdecydował się wyskoczyć na brzeg i rozprawić się z przeciwnikami. Zastrzelił operatora granatnika, ratując najprawdopodobniej życie załodze. Został odznaczony za swoje zasługi, jednak po powrocie do domu został antywojennym aktywistą.
"Był dobrym żołnierzem"
W czasie wizyty Kerry spotkał się m.in. z dawnym członkiem Wietkongu, któremu powiedział, że "cieszy się, iż obaj żyją". Vo Ban Tam, który teraz zajmuje się hodowlą krewetek, opowiadał z kolei, że znał mężczyznę, którego Kerry zastrzelił. Mówił też, że pamięta, jak z towarzyszami planowali atak, kiedy dostrzegli amerykańską łódź.
Vo Ban Tam powiedział Kerry'emu, że zabitą przez niego osobą był 24-letni Ba Thanh. - Był dobrym żołnierzem - wspominał. Jak zauważa BBC, szef amerykańskiej dyplomacji nie znał wcześniej wieku ani imienia mężczyzny. Kiedy startował w wyborach prezydenckich w 2004 r., krytycy zarzucali mu, że zabił w Wietnamie nastolatka.
Jak pisze "Washington Post", sekretarz stanu szukał miejsca zasadzki na Google Maps. Po wizycie powiedział, że była ona dziwnym i nieco surrealistycznym uczuciem.
Była to czwarta wizyta Kerry'ego w Wietnamie. W czasie swojej pracy w administracji Baracka Obamy starał się o poprawę amerykańskich stosunków z tym krajem.
Autor: kg\mtom / Źródło: BBC, Washington Post