Jeszcze sześć tygodni zimy

Aktualizacja:

Amerykański świstak Phil jak co roku 2 lutego, w Dzień Świstaka, rozwiał wątpliwości dotyczące ewentualnego końca zimy. Wychodząc z norki zobaczył swój cień i zawrócił. Zgodnie z tradycją oznacza to, że przed nami jeszcze sześć tygodni mroźnej i śnieżnej aury.

W Dzień Świstaka Phil wyszedł ze swojej norki o godz. 7.22 czasu miejscowego (13.22 czasu polskiego) i zobaczył swój cień. Obserwowało go prawie 17 tys. ludzi, którzy czekając na prognozę marzli na 9-stopniowym mrozie.

Zgodnie z legendą - podobno rodem z Niemiec - skoro świstak wyjrzał z norki i zobaczył swój cień w święto Matki Boskiej Gromnicznej (2 lutego), to znaczy, że ciepłe kurtki, czapki, rękawiczki i szaliki przez najbliższe tygodnie nie wrócą do szafy.

Szepczący świstak

Phil wychodzi ze swej elektrycznie ogrzewanej norki w pniu drzewa na wzgórzu Gobbler's Knob, rozgląda się za swym cieniem, po czym szepcze prognozę do ucha przedstawicielowi Klubu Świstaka, oczywiście w swoim świstakowym języku. Przedstawiciel przekłada to na angielski i informuje opinię publiczną.

Świstak Phil z Punxsutawney w stanie Pensylwania stał się znany na całym świecie dzięki filmowi "Dzień świstaka" (1993 r.) z Billem Murrayem.

Annały mówią, że od 1887 roku świstak zobaczył swój cień 98 razy, nie zobaczył 14 razy (po raz ostatni w 1999 roku); dla kilku lat nie ma danych.

Źródło: tvn24.pl, PAP