Stoltenberg: jeśli nastąpi atak na Polskę czy kraje bałtyckie, odpowie całe NATO


Poprzez obecność sił NATO w Polsce i krajach bałtyckich wysyłamy Rosji bardzo silny sygnał – powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg w wywiadzie opublikowanym we wtorek przez niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung", hiszpański "El Pais" oraz "Rzeczpospolitą".

"NATO nie ma żadnej listy wrogów. Bo nie widzimy żadnego rychłego zagrożenia dla któregokolwiek z naszych sojuszników. Widzimy natomiast coraz bardziej niepewne i nieprzewidywalne środowisko bezpieczeństwa. Dlatego też zmieniamy nasz potencjał reagowania, choćby na zagrożenia cybernetyczne czy w kosmosie - powiedział Jens Stoltenberg w wywiadzie udzielonym "Rzeczpospolitej", "Sueddeutsche Zeitung" i "El Pais".

Przyznał, że Sojusz "oczywiście widzi nowy rodzaj terroryzmu – (tak zwane - red.) Państwo Islamskie, mocniejsze i bardziej brutalne niż organizacje terrorystyczne w przeszłości".

"Widzimy bardziej stanowczą Rosję, mocno inwestującą w nowoczesny sprzęt wojskowy, w tym broń nuklearną, łamiąc tym samym międzynarodowe traktaty. Widzimy zagrożenie cybernetyczne. I zmieniający się porządek światowych sił, gdzie bardzo rośnie pozycja Chin. Musimy być przygotowani na niewiadomą" - podkreślił sekretarz generalny NATO.

"Odpowiadamy, gdy jest taka potrzeba"

Pytany, czy Rosja jest wrogiem NATO, Stoltenberg odparł: "nie definiujemy Rosji w ten sposób".

"Po prostu odpowiadamy wtedy, gdy jest taka potrzeba. Musimy mieć pewność, że to, co widzieliśmy na Ukrainie, czyli zbrojna inwazja Rosji na jej sąsiada, nie ma możliwości powtórzenia się wobec członka NATO - powiedział.

"Poprzez obecność sił NATO w Polsce i krajach bałtyckich wysyłamy Rosji bardzo silny sygnał: jak nastąpi atak na Polskę czy kraje bałtyckie, to odpowie cały Sojusz. W ten sposób zapobiegamy atakom, to jest cel NATO" - zaznaczył.

70. rocznica powstania NATO

Przywódcy 29 państw NATO spotykają się we wtorek i w środę w Londynie, by uczcić 70. rocznicę powstania Sojuszu.

W spotkaniu liderów NATO Polskę będzie reprezentował prezydent Andrzej Duda, któremu będzie towarzyszył szef MSZ Jacek Czaputowicz, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, szef BBN Paweł Soloch oraz szef Sztabu Generalnego WP gen. Rajmund Andrzejczak.

- Oczekujemy - i z tym przesłaniem prezydent jedzie na spotkanie - konkretnych decyzji, ważnych w kontekście przyszłości Sojuszu - podkreślił szef gabinetu prezydenta RP Krzysztof Szczerski. Jak dodał, chodzi o decyzje w zakresie zobowiązań sojuszniczych, które mają zaowocować większym i równym wkładem państw Sojuszu w bezpieczeństwo. Przekazał, że Polska oczekuje także decyzji w zakresie zdolności wojskowych Sojuszu.

- To są dwa elementy, które wydają się najważniejsze, jeżeli chodzi o możliwe decyzje tego szczytu. Po pierwsze decyzje dotyczące podziału obowiązków, także finansowych, a więc realizacji idei większej równowagi w podziale obowiązków sojuszniczych między Europę i USA. Po drugie pokazanie, że NATO kontynuuje adaptacje i realizuje swoje decyzje w zakresie - szczególnie - zdolności do szybkiego reagowania na sytuacje kryzysowe" - powiedział prezydencki minister.

Autor: js/adso / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: