Japończycy przestraszyli się psa Putina. Prezydent: słusznie


Władimir Putin jest znany z miłości do psów, a także z jej demonstrowania. Na czwartkowe spotkanie z dziennikarzami z Tokio prezydent Rosji przyprowadził czworonoga japońskiej rasy akita-inu. "Miłość do psów rosyjski przywódca czasem wykorzystuje w celach politycznych. Obecność zwierząt domowych łagodzi wszelkie sprzeczności" - komentują to wydarzenie rosyjskie media.

- Powiedzieli mi, że chcieliście zobaczyć Jume. Proszę bardzo, przedstawiam. Jest w świetnej formie – tymi słowami Władimir Putin przywitał japońskich dziennikarzy, którzy w czwartek przeprowadzili wywiad z prezydentem Rosji z okazji planowanej przez Kreml w kolejnych dniach wizyty w Tokio.

Psa japońskiej rasy akita-inu o imieniu Jume (jap. marzenie) Putin otrzymał w 2012 roku od gubernatora północnej prefektury Japonii Norisiha Satake. Prezent był wyrazem wdzięczności za pomoc Rosjanom w likwidowaniu skutków tsunami, które nawiedziło Japonię w 2011 roku.

"Funkcje ochronne"

Służby Kremla podają, że "japońscy dziennikarze ucieszyli się, że pies jest energiczny i wesoły, jednocześnie jednak widok zwierzęcia ich zaskoczył i… nieco wystraszył". – Słusznie, że się przestraszyli, bo to groźny pies. Wiele osób tutaj się kręci, wszędzie są kamery telewizyjne, reflektory, aparaty fotograficzne. Ten pies pełni funkcję ochronne – uznał Władimir Putin, cytowany przez stronę kremlin.ru.

Dziennikarze japońskiej stacji telewizyjnej Nippon i gazety "Yomiuri" spotkali się z Putinem przed jego wizytą w Japonii, zaplanowaną na 15-16 grudnia. Rozmowy Putina z premierem Shinzo Abe będą poświęcone m.in. kwestii spornych Wysp Kurylskich, których zwrotu Japończycy domagają się od Rosji od dekad.

"Władimir Putin jest znany z miłości do psów, której czasem używa do celów politycznych: obecność zwierząt domowych, jak wiadomo, łagodzi wszelkie sprzeczności. W przededniu bardzo ważnej wizyty w Japonii, rosyjski przywódca przybył na spotkanie z japońskimi dziennikarzami z psem. Przedstawiając zwierzaka, Putin ostrzegł, że Jume idealnie chroni swojego pana" - skomentował to wydarzenie rosyjski portal Fiedieralnoje Agienstwo Nowostiej (Federalna Agencja Wiadomości).

Strach Angeli Merkel

"O miłości Putina do psów wiadomo od dawna. W 1999 roku, jego ówczesna żona, Ludmiła, nabyła pudelka o imieniu Tosia, która później urodziła szczeniaka, Rodeo. Najbardziej znanym psem prezydenta była jednak labradorka Connie. Putin otrzymał ją w 2000 roku od ówczesnego szefa Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Siergieja Szojgu" - przypomniał rosyjski portal RBK.

Connie miała specjalne przywileje. Wraz ze swoim panem podróżowała m.in. rządowym samolotem.

Rosyjskie media piszą, że Connie trafiła także na łamy prasy amerykańskiej. Tygodnik "The New Yorker" napisał o niej przy okazji spotkania Putina z kanclerz Niemiec Angelą Merkel w letniej rezydencji w Soczi w 2007 roku. W czasie ich przywitania, do pokoju, gdzie tłumnie zebrali się dziennikarze, nieoczekiwanie wbiegła czarna labradorka prezydenta. "Merkel boi się psów. Putin to dostrzegł, usadowił się wygodnie na krześle i napawał się tą chwilą" - napisał portal RBK, powołując się na publikację amerykańskiego tygodnika.

Autor: tas/adso / Źródło: gazeta.ru, kremlin.ru, rbc.ru, riafan.ru