Chińskie oficjalne media poinformowały, że łazik księżycowy Jadeitowy Królik, przestał działać i nie ma szans na jego ponowne uruchomienie - podaje BBC. Pojazd już od dwóch tygodni nie prowadził normalnych badań i jego kontrolerzy starali się odzyskać nad nim władzę po "anomalii kontroli mechanicznej".
Tym samym skończyła się ambitna misja Chińczyków na Księżycu. Jadeitowy Królik wylądował na Srebrnym Globie 15 grudnia 2013 roku. Było to pierwsze udane delikatne lądowanie na powierzchni Księżyca od 1976 roku. Łazik zgodnie z założeniami miał prowadzić badania przez trzy miesiące.
Krótsza wizyta, ale udana
Wszystko szło dobrze do 27 stycznia. Wówczas chińskie media państwowe poinformowały o niesprecyzowanych problemach w kontrolowaniu pojazdu. Miało dojść do "anomalii kontroli mechanicznej" tuż przed "uśpieniem" łazika na trwającą dwa tygodnie księżycową noc, kiedy słońce miało nie docierać do generujących zasilanie paneli słonecznych. Operatorzy mieli "pracować nad rozwiązaniem problemu".
Wszystko wskazuje na to, że zdalne próby odzyskania kontroli nad pojazdem nie powiodły się. Właśnie dzisiaj łazik znów został oświetlony przez słońce, odzyskał zasilanie i prawdopodobnie poddano go testom, które dały efekt negatywny. Uszkodzenia najwyraźniej są na tyle poważne, że nie można ich naprawić zdalnie.
Oznacza to przedwczesny koniec ambitnej chińskiej misji badawczej Chang'e 3. To niewątpliwy cios dla Chińczyków, jednak samo udane lądowanie na Księżycu i późniejszy ponad miesiąc prac Jadeitowego Królika to wielki sukces. W kolejce do lotu na Księżyc są szykowane dwa kolejne łaziki i misje Chang'e 4 (zaplanowana na rok 2015) oraz Chang'e 5 (2017). Przy ich budowie mają być wykorzystane doświadczenia zdobyte przez Jadeitowego Królika.
Autor: mk//kdj / Źródło: BBC News, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: NASA