Atak odwetowy i zamknięte przejścia graniczne. Rośnie napięcie na pograniczu ze Strefą Gazy


Minister obrony Izraela Awigdor Lieberman nakazał w środę zamknięcie dwóch przejść granicznych między państwem żydowskim a Strefą Gazy. Informacja o tym pojawiła się kilka godzin po ataku rakietowym ze Strefy Gazy na miasto Beer Szewa na południu Izraela.

Lieberman polecił zamknięcie przejścia dla ruchu osobowego w miejscowości Erez i przejścia dla ruchu towarowego w Kerem Szalom, a także ograniczenie terenów połowowych Strefy Gazy z 6 mil morskich do 3 mil morskich - poinformowała rzeczniczka Cogat, agencji resortu obrony, odpowiedzialnej za sprawy cywilne na terytoriach palestyńskich.

Erez leży przy granicy ze Strefą Gazy Google Maps

Atak odwetowy

W wyniku uderzenia rakiety w jeden z domów w liczącym ponad 200 tysięcy mieszkańców i położonym 40 km od Gazy mieście Beer Szewa trzy osoby odniosły obrażenia i zostały zabrane do szpitala - powiedział radiu izraelskiemu przedstawiciel służb medycznych, cytowany przez agencję Reutera.

W odpowiedzi na ostrzał izraelskie myśliwce przypuściły atak na trzy lokalizacje w Strefie Gazy - poinformowali mieszkańcy, których cytuje Reuters. Jak podały władze w Strefie Gazy, w nalocie zginął jeden Palestyńczyk.

Hamas potępił w środę atak rakietowy na Izrael i oświadczył, że nie ma nic wspólnego z tym ostrzałem.

We wspólnym komunikacie ze sprzymierzonymi grupami zbrojnymi Hamas oświadczył, że odrzuca "wszelkie nieodpowiedzialne próby" osłabienia egipskiej mediacji w celu zawarcia długotrwałego rozejmu z Izraelem.

Wzrost przemocy wzdłuż granicy

Środowy atak rakietowy na Izrael jest pierwszym takim atakiem od kilku miesięcy. Po raz pierwszy też od lata 2014 roku trafiony został dom mieszkalny - zwraca uwagę AP.

Doszło do niego dzień po tym, jak minister obrony Izraela Awigdor Lieberman powiedział, że nadszedł czas na "mocne uderzenie" w Hamas po kilku tygodniach wzrostu przemocy wzdłuż granicy między Izraelem a Strefą Gazy.

W niedzielę premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, że jeśli rządzący Strefą Gazy Hamas nie powstrzyma cotygodniowych protestów Palestyńczyków przy granicy enklawy z Izraelem, państwo żydowskie "powstrzyma (je) w inny sposób i będzie to (...) bardzo bolesne".

Przez ostatnie pół roku Hamas przeprowadzał cotygodniowe protesty na granicy, podczas których wzywano do zniesienia blokady Strefy Gazy przez Izrael i Egipt. Podczas protestów, którym często towarzyszą akty przemocy, zginęło dotychczas ponad 200 Palestyńczyków oraz jeden izraelski żołnierz.

Autor: tmw//kg / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: