Izrael chce skończyć z Hamasem

Aktualizacja:
Dom w Sderot po uderzeniu palestyńskiej rakiety.
Dom w Sderot po uderzeniu palestyńskiej rakiety.
Reuters
Dom w Sderot po uderzeniu palestyńskiej rakiety.Reuters

W Gazie niespokojnie, choć rozejm wygasł ledwie w piątek. Palestyńczycy znów strzelają w stronę Izraela pociskami moździerzowymi. Tylko w niedzielę wystrzelono 15 rakiet. W odpowiedzi Izrael wysyła samoloty. Politycy z Tel Awiwu zapowiadają ostateczną rozprawę z bojownikami z Hamasu.

W piątek oficjalnie skończył się półroczny rozejm z Hamasem. Szef służb specjalnych Izraela ostrzega, że arsenał rakiet palestyńskich mógł zostać uzupełniony w ciągu 6 miesięcy zawieszenia broni.

W Izraelu wkrótce mogą odbyć się wcześniejsze wybory. To może oznaczać zmiany w dotychczasowej polityce Tel Awiwu względem Hamasu. Lider konserwatywnej partii Likud Benjamin Netanjahu odwiedził dzisiaj miejsca, gdzie moździerze wyrządziły szkody i oświadczył, że Izrael nie może w dalszym ciągu zachowywać się tak pasywnie.

Tsipi Lipni, kandydatka na premiera Izraela z partii Kadima, zapowiada, że rozprawi się z Hamasem, jeśli dojdzie do władzy. Obalenie organizacji, która niepodzielnie rządzi w strefie Gazy, ma być jednym ze strategicznych celów rządu Livni.

Strzały w strefie Gazy

W niedzielę z terytorium Gazy wystrzelono w kierunku Izraela piętnaście rakiet moździerzowych. Według Hamasu, była to odpowiedź na pociski wystrzelone z izraelskich samochodów pancernych, które zraniły trzech dorosłych i dwoje dzieci przy jednym z palestyńskich obozów dla uchodźców.

Palestyńczycy twierdzą, że jednostka armii izraelskiej wtargnęła na niewielką odległość od południowej granicy do Strefy Gazy. Izrael dementuje tę informację. Izraelski rzecznik wojskowy powiedział, że wojsko odpowiedziało jedynie na strzały oddane ze strony palestyńskiej do ekipy naprawiającej uszkodzenia w zaporze ustawionej na granicy.

Od dawna trwa blokada Strefy Gazy. Półtoramilionowej ludności Strefy brakuje dosłownie wszystkiego od żywności i leków, po paliwo dla jedynej elektrowni.

Problemy z władzą w Izraelu

Przez ostatnie tygodnie Tsipi Livni na próżno próbowała zbudować koalicję rządową. Po dymisji skorumpowanego premiera Ehuda Olmerta- to jej powierzono funkcję sformowania rządu. Skoro okazało się to niemożliwe, prezydent Szimon Peres, wystąpił o wcześniejsze wybory w lutym. Na razie Livni wyprzedza w sondażach konkurenta z partii konserwatywnej, Benjamina Netanjahu. Na razie Ehud Olmert w dalszym ciągu urzęduje jako premier.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Reuters