Izba Reprezentantów USA nie zdołała we wtorek obalić prezydenckiego weta do rezolucji Kongresu anulującej stan wyjątkowy w Stanach Zjednoczonych. Daje to Donaldowi Trumpowi pełną swobodę w pozyskiwaniu środków na budowę muru na granicy z Meksykiem.
Rezolucja w sprawie anulowania stanu wyjątkowego została przyjęta przez Senat 14 marca po wcześniejszym przegłosowaniu jej przez Izbę Reprezentantów. Dzień później Trump zawetował decyzję Kongresu, w związku z czym stan wyjątkowy, wprowadzony przez niego w celu uzyskania funduszy na budowę muru na granicy z Meksykiem, pozostał w mocy.
Przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi zapowiedziała wówczas, że Kongres ponownie podejmie próbę odrzucenia weta w kolejnym głosowaniu.
- Założyciele Stanów Zjednoczonych nie chcieli monarchii, chcieli demokracji - argumentowała wtedy Pelosi. - Składamy przysięgę na konstytucję, a nie na prezydenta Stanów Zjednoczonych - dodała.
Demokraci chcą dalej blokować budowę muru
Do obalenia prezydenckiego weta potrzebne było poparcie dwóch trzecich deputowanych. Do demokratów dołączyło jednak tylko 14 republikanów, a to było za mało, aby przeciwstawić się Trumpowi. Za odrzuceniem weta głosowało 248 deputowanych, 181 było przeciw. Sprzeciwiającym się budowie muru demokratom zabrakło 38 głosów.
Mimo wtorkowej porażki demokratów Pelosi oświadczyła, że kongresmeni w ramach kolejnych procesów legislacyjnych będą nadal próbować blokować ruchy Trumpa w sprawie budowy muru, a także zażądają od prezydenta za pół roku finansowego sprawozdania ze stanu wyjątkowego.
- Składamy przysięgę, że będziemy honorowo bronić konstytucji. Wybór jest prosty, między stronniczością a patriotyzmem. Pomiędzy czczeniem naszej świętej przysięgi a hipokryzją i brakiem konsekwencji łamiącym tę przysięgę - powiedziała Pelosi.
W ramach kompromisu osiągniętego między republikanami i demokratami w ustawie budżetowej kongresmeni przeznaczyli na budowę umocnień na granicy z Meksykiem 1,37 miliarda dolarów zamiast 5,7 miliarda, których domagał się Trump. Kompromis pozwolił uniknąć kolejnego zawieszenia działalności rządu (tak zwanego shutdownu). Poprzedni trwał bezprecedensowo długo, bo aż 35 dni.
Donald Trump ogłosił stan wyjątkowy 15 lutego, a wkrótce jego administracja poinformowała, że Biały Dom wyszukał w rządowych funduszach dodatkowe sumy, które pozwoliłyby przeznaczyć na realizację projektu 8 miliardów dolarów, wliczając w to pieniądze, jakie wyasygnował już Kongres.
Autor: asty//now / Źródło: PAP