Członkowi irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej Szahramowi Pursafiemu stawiane są zarzuty usiłowania organizacji zamachu na życie Johna Boltona, doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego w administracji Donalda Trumpa. Teheran ocenił, że zarzuty stawiane przez amerykańską prokuraturę federalną są "bezpodstawne".
Amerykańska prokuratura federalna ogłosiła zarzuty pod adresem członka irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej Szahrama Pursafiego, który miał usiłować zorganizować zamach na życie Johna Boltona, doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego za prezydentury Donalda Trumpa.
Mężczyzna miał oferować mieszkańcowi USA 300 tysięcy dolarów za zabójstwo Boltona w zemście za zabicie przez siły amerykańskie irańskiego generała Kasema Sulejmaniego w styczniu 2020 roku w Bagdadzie.
- Iran stanowczo ostrzega przed jakimikolwiek działaniami wymierzonymi przeciwko irańskim obywatelom pod pretekstem tych śmiesznych i bezpodstawnych oskarżeń - powiedział cytowany przez irańskie media rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Iranu Nasser Kanaani.
Pursafi z zarzutami planowania zamachu na doradcę Trumpa
Według opublikowanych przez departament sprawiedliwości USA dokumentów, Pursafi, który przebywa prawdopodobnie w Iranie, miał w październiku 2021 roku skontaktować się z osobą mieszkającą w Stanach Zjednoczonych, proponując jej pieniądze za "wyeliminowanie" Boltona i przesłanie nagrania wideo z wykonanego zadania.
Z dokumentów wynika, że docelową datą miała być rocznica zabicia przez siły USA dowódcy sił specjalnych Strażników Rewolucji generała Sulejmaniego, do czego Bolton miał się przyczynić. Pursafi miał też mieć dostęp m.in. do niepublicznego grafiku byłego doradcy Trumpa.
Pursafi, który z Iranu kontaktował się z niedoszłym zabójcą za pomocą szyfrowanej aplikacji, miał też obiecać, że ma dla niego kolejne zlecenie, za które miał otrzymać 1 mln dolarów. Sugerował przy tym, że prace przygotowawcze w tym celu, w tym rozpoznanie, zostały ukończone z pomocą innej osoby.
Teheran planuje zabójstwa amerykańskich oficjeli
Cel drugiego planowanego zamachu nie został ujawniony, lecz według wcześniejszych doniesień mediów, amerykański wywiad ostrzegał, że reżim w Teheranie planuje zabójstwa m.in. Donalda Trumpa i byłego sekretarza stanu USA Mike'a Pompeo. Z tego powodu Pompeo miał otrzymać całodobową ochronę.
Ostatecznie zatrudniona przez Pursafiego osoba poinformowała FBI o zamachu. - To nie pierwszy raz, kiedy odkryliśmy irańskie plany zemsty wobec osób na terytorium USA i będziemy pracować bez wytchnienia, by ujawnić i udaremnić każdy z nich - powiedział asystent prokuratora generalnego USA Matthew Olsen.
Zarzuty postawione Pursafiemu wiążą się z maksymalną łączną karą 25 lat więzienia i 500 tys. dolarów grzywny.
Źródło: PAP