Irański prezydent zapowiedział, że nie zrezygnuje z programu nuklearnego. Jednocześnie mówi o "dyplomatycznych perspektywach".
Mahmud Ahmadineżad oznajmił, że nie ustąpi pod międzynarodową presją. - Iran nigdy nie porzuci pokojowych prac nuklearnych. Nasze prace nuklearne są legalne, dlaczego mielibyśmy je zatrzymać? - rozważał irański prezydent na antenie państwowej stacji telewizyjnej. Według jego słów żadne rezolucje ONZ nie powstrzymają irackiego programu nuklearnego, a międzynarodowa opinia publiczna popiera Teheran w tej kwestii.
- Jedyną możliwością rozwiązania sporu o irański program nuklearny jest uznanie przez Zachód praw narodu irańskiego - mówił Ahmadineżad. Jednocześnie ostrzegł Stany Zjednoczone przed zaostrzeniem sankcji wobec jego kraju. Zdaniem irańskiego prezydenta miałoby to negatywny wpływ na "dyplomatyczne perspektywy, jakie się niedawno pojawiły".
Ahmadineżad nawiązał w ten sposób do wtorkowego spotkania ambasadorów Iranu i USA w Bagdadzie, na którym uzgodniono utworzenie wspólnej komisji ds. stabilizacji Iraku.
Zachodni przywódcy obawiają się, że ukoronowaniem irańskiego programu nuklearnego będzie budowa bomby atomowej lub innego rodzaju broni jądrowej. I choć Rada Bezpieczeństwa ONZ już dwukrotnie nałożyła na Iran sankcje, Teheran nie zaprzestał badań, zapewniając niezmiennie, że program atomowy jest przedsięwzięciem pokojowym.
Źródło: PAP/Radio Szczecin