Rząd w Bagdadzie "odrzuca i potępia" turecką interwencję wojskową w Kurdystanie, którą uznaje za "pogwałcenie irakciej suwerenności". To najostrzejsze oświadczenie Irakijczyków od czwartku, początku operacji Turków w Iraku.
- Rząd podkreśla, że jednostronna akcja militarna jest nie do zaakceptowania i zagraża dobrym stosunkom między sąsiadami - głosi oświadczenie Bagdadu.
Rzecznik rządu Ali al-Dabbagh dodał, że w środę do irackiej stolicy przyjedzie na rozmowy turecki wysłannik. Spotka się z prezydentem Dżalalem Talabanim, który sam jest Kurdem, lecz nie sympatyzuje z Partią Pracujących Kurdystanu, przeciwko której prowadzona jest turecka ofensywa.
Blisko 200 ofiar walk
Od początku operacji, jak wynika z danych tureckiego sztabu generalnego, w Kurdystanie zginęło 153 partyzantów i 19 żołnierzy.
Kurdowie od 1984 roku walczą przeciwko władzom w Ankarze o autonomię Kurdystanu na południowym wschodzie Turcji. USA, Unia Europejska oraz Turcja uznają marksistowską PKK za organizację terrorystyczną. Turcja obarcza PKK odpowiedzialnością za śmierć co najmniej 40 tys. ludzi.
Źródło: Reuters, TVN24