Prezydent Francois Hollande odrzucił we wtorek apele prawicowej opozycji o zaostrzenie prawa antyterrorystycznego we Francji, jakie pojawiły się po ataku dżihadystów na kościół w Normandii, gdzie zabity został 86-letni ksiądz odprawiający mszę.
- Ograniczenie naszych swobód, uchylenie naszych zasad konstytucyjnych nie zwiększyłoby skuteczności naszej walki z terroryzmem i osłabiłoby spójność tak potrzebną naszemu narodowi - powiedział Hollande w orędziu telewizyjnym. Oświadczył, że socjalistyczny rząd będzie korzystał z ustaw przyjętych w ub. roku, które jego zdaniem, wraz z przedłużonym stanem wyjątkowym, są wystarczające do zwalczania terroryzmu. - Ta wojna będzie długa. Nasza demokracja znalazła się na celowniku. Jest celem, a będzie naszą tarczą. Francuzki i Francuzi, stwórzmy blok. W ten sposób wygramy wojnę z nienawiścią i fanatyzmem. Zapewniam, że ją wygramy - powiedział Hollande. Od zamachu w Nicei 14 lipca, gdzie 31-letni Tunezyjczyk zabił na nadmorskiej promenadzie 84 osoby, rząd jest w ogniu krytyki ze strony prawicy i skrajnej prawicy za domniemane niedociągnięcia i opieszałość w zwalczaniu terroryzmu, w tym zwłaszcza likwidowaniu siatek dżihadystycznych w kraju.
Surowsze kary, zamykanie meczetów - propozycje Sarkozy'ego
By lepiej zwalczać dżihadystów, lider opozycyjnych Republikanów Nicolas Sarkozy proponuje m.in. prewencyjne zatrzymanie w "ośrodkach przetrzymywania" wszystkich osób, które przeszły tzw. radykalizację, nawet jeśli nie popełniły żadnych przestępstw - ewentualnie miałyby być one umieszczone w areszcie domowym. Według szacunków władz takich osób jest we Francji ok. 12 tys. i mają założone specjalne kartoteki. Ponadto lider opozycji proponuje zmianę prawa umożliwiającą dalsze przetrzymywanie w zamknięciu osób, które skończyły odsiadywać wyroki za działalność terrorystyczną. Sarkozy żąda też bardziej stanowczego zamykania meczetów - gdzie nauczany jest radykalny islam - oraz skuteczniejszego wydalania głoszących go imamów. Muzułmanie, którzy wrócili do Francji z krajów, gdzie walczyli w szeregach dżihadystów, mieliby trafiać do więzień. Sarkozy chce też, by osoby odwiedzające dżihadystyczne strony w internecie automatycznie były przez władze traktowane jako dżihadyści i karane.
Brutalny atak na kościół
Dwóch dżihadystów zaatakowało we wtorek kościół w miasteczku Saint-Etienne-du-Rouvray w Normandii na północy Francji. Uzbrojeni w noże napastnicy brutalnie zabili księdza oraz ranili poważnie inną osobę. Policja zastrzeliła napastników. Do ataku przyznało się tzw. Państwo Islamskie. Jeden z napastników był znany służbom antyterrorystycznym jako dżihadysta. W ubiegłym roku próbował przedostać się do Syrii, a po powrocie został zatrzymany i postawiono mu zarzuty w związku z działalnością terrorystyczną, ale warunkowo wypuszczono na wolność, zakładając elektroniczną bransoletkę.
Autor: tmw/kk / Źródło: PAP