Młodzi Pakistańczycy mieszkający w Hiszpanii coraz częściej, pod pozorem pielgrzymki do Mekki, udają się do Afganistanu, gdzie szkolą się na terrorystów - alarmuje hiszpański "El Pais".
Gazeta podaje, powołując się na źródła wywiadu hiszpańskiego, że podczas treningów islamiści uczą się posługiwać bronią i konstruować ładunki wybuchowe, a następnie wracają do Hiszpanii albo do innych krajów europejskich, aby przygotowywać zamachy terrorystyczne.
- Młodzi islamiści, wielu z drugiego pokolenia imigrantów w Hiszpanii, nagle znikają pod pretekstem pielgrzymki do Mekki albo odwiedzenia chorego członka rodziny w ich kraju pochodzenia. Trudno jest śledzić, dokąd udają się naprawdę - powiedział "El Pais" oficer wywiadu hiszpańskiego.
Afganistan - bezpieczny azyl dla terrorystów
Według tych samych źródeł Afganistan był głównym ośrodkiem treningowym Al-Kaidy aż do amerykańskiej interwencji po 11 września 2001, a ostatnio takie możliwości się odnowiły. W przeciwieństwie do Syrii i Turcji, gdzie zlikwidowano siatki wspomagające dżihadystów.
Spowodowało to, że ochotnicy z Europy i Afryki Północnej poszukują innych krajów, gdzie mogliby przejść treningi w celu kontynuowania "świętej wojny". Według źródeł wywiadu hiszpańskiego, do tej pory udawali się głównie do Iraku, aby przyłączyć się do ugrupowania nieżyjącego już Abu Musaba az-Zarkawiego, albo jechali na poligony treningowe do Sahelu, gdzie otrzymywali instrukcje od związanych z salafitami przywódców Al-Kaidy. Jednak wielu ochotnikom nie udaje się dostać do Iraku - do Afganistanu wjechać łatwiej.
Środowisko trudne do infiltracji
Jak pisze "El Pais", mimo zaangażowana wywiadu, niewiele wiadomo na temat działalności fundamentalistów pakistańskich w Hiszpanii. Wiadomo jedynie, że ich aktywność wzrosła: - Radykalna działalność werbunkowa wśród ludności Pakistanu i Bangladeszu w Hiszpanii zwiększyła się - powiedział gazecie oficer wywiadu. - Stanowią nowy międzynarodowy front dżihadu dla Al-Kaidy, alternatywny do siatki północnoafrykańskiej".
Źródło: PAP, tvn24.pl