Bezpośrednio spotkać się nie mogą, więc w kontaktach z Kubańczykami korzystają z pomocy innych. Hiszpański "El Pais" ujawnił, że w w dialogu z Hawaną Waszyngton wykorzystał właśnie Hiszpanów.
- Jeśli [Miguel Angel Moratinos, szef hiszpańskiej dyplomacji - red.] powie kubańskim władzom, że rozumiemy, iż do zmian nie może dojść z dnia na dzień, lecz z biegiem czasu, i kiedy spojrzymy wstecz naten czas, powinno stać się oczywiste, że zmiany te zaczęły się właśnie teraz - miał powiedzieć do Zapatero Obama, którego słowa cytuje "El Pais" powołując się na źródła dyplomatyczne.
Przesłanie od Białego Domu
- My czynimy jakieś kroki, ale jeśli oni ich nie podejmą, będzie nam bardzo trudno kontynuować - powiedział Obama, obiecując "nowe otwarcie" w stosunkach z Kubą w ramach nowej ery partnerstwa USA z Ameryką Łacińską i regionem Karaibów.
Moratinos spotkał się w Hawanie z prezydentem Raule Castro sześć dni później, 19 października. Jak relacjonował Hiszpan, kubański przywódca zapewniał go o zaangażowaniu w reformę gospodarczą i wyraził swoje pragnienie, aby poprawa stosunków z USA postępowała dalej.
Obama ramię w ramię z Madrytem
Hiszpania, która jest jednym z największych handlowych partnerów Kuby, chce ze starań o poprawę stosunków Kuby z Unią Europejską uczynić jeden z priorytetów swojej prezydencji w UE, rozpoczynającej się w styczniu przyszłego roku.
Obama zaś zapowiadał wielokrotnie, że będzie dążył do polepszenia stosunków z Kubą, które podczas poprzedniej republikańskiej administracji George'a W. Busha były praktycznie zamrożone.
Źródło: PAP