Wygląda na to, że amerykańska administracja nie jest zainteresowana porozumieniem handlowym z Unią Europejską - stwierdził komisarz UE do spraw handlu Marosz Szefczovicz. Dodał, że Unia jest otwarta na dialog i ostrzegł przed konsekwencjami potencjalnego konfliktu handlowego.
Szefczovicz w lutym był w Waszyngtonie, gdzie w imieniu UE prowadził rozmowy handlowe z amerykańską administracją. Tydzień później prezydent Donald Trump zapowiedział nałożenie na towary sprowadzane z Unii, w tym samochody, 25-proc. ceł.
Komisarz oświadczył w poniedziałek, że miał nadzieję, że "konstruktywny dialog oszczędzi obu stronom bolesnych ceł i ceł odwetowych".
Szefczovicz o stosunkach z USA
- Ale wygląda na to, że amerykańska administracja nie jest zainteresowana porozumieniem. Cóż, jak to się mówi: jedna ręka nie klaszcze - skomentował.
Przyznał, że USA patrzą na własne interesy, ale to samo robi Unia Europejska, której celem zawsze będzie ochrona europejskich przedsiębiorców, pracowników i konsumentów przez nieuzasadnionymi cłami.
Szefczovicz dodał, że Unia nadal podkreśla, że chce mieć konstruktywną i pozytywną relację handlową z USA i jest przekonana, że żadna ze stron nie zyska na cłach, które będą tylko obciążeniem zarówno dla firm, jak i obywateli. Zaznaczył, że tacy partnerzy handlowi jak USA i UE, gdzie wartość obustronnego handlu towarami i usługami osiąga 1,6 bln euro, powinni być szczególnie ostrożni.
"Jakiekolwiek decyzje, będą miały globalne konsekwencje"
- Nie tylko ze względu na nasze relacje bilateralne, ale także dlatego, że mówimy tu o umowach stanowiących 30 procent handlu globalnego. Co oznacza, że jakiekolwiek decyzje, będą miały globalne konsekwencje - powiedział Szefczovicz.
Dodał, że drzwi UE do "odpowiedzialnych i konstruktywnych" rozmów handlowych z USA pozostają otwarte.
Polityk przypomniał, że jeśli miałby ocenić dotychczasowe relacje handlowe na linii UE-USA to charakteryzowały się one równowagą i zyskami dla obu stron. Komisarz zauważył, że europejskie firmy są największymi inwestorami zagranicznymi w USA i ogromnie przyczyniają się do rozwoju amerykańskiej gospodarki, choćby przez tworzenie nowych miejsc pracy. Także amerykańskie firmy są w stanie generować znaczne przychody, inwestując w UE, która jest rynkiem "dużym, zunifikowanym, stabilnym i przewidywalnym dla biznesu".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/OLIVIER HOSLET